Scania poszukuje terenów
– rozmowa z Arturem Szafranem, dyrektorem poznańskiego oddziału Scania Polska
– Firma Scania w Kaliszu istnieje od 2000 r. Dlaczego więc dopiero teraz wychodzi problem lokalizacji?
– Rzeczywiście, do pewnego czasu nie odczuwaliśmy problemów lokalowych, wystarczały nam pomieszczenia dzierżawione od firmy STW przy alei Wojska Polskiego. I jest to bardzo dobra współpraca. Ale firma się rozrasta i – mówiąc kolokwialnie – zrobiło nam się ciasno; przybyło ciężarówek i z tym jednym stanowiskiem nie jesteśmy w stanie zaspokoić oczekiwań klientów. Dlatego poszukujemy nowej lokalizacji do budowy, ewentualnie nowej dzierżawy. Jak na razie bezskutecznie.
– Aż trudno uwierzyć, że w stutysięcznym mieście przedsiębiorcy mogą mieć tego typu problemy.
– To prawda. Ale nie jest to specyfiką akurat tego miasta. Z podobnymi problemami mamy do czynienia również w Poznaniu. Powód? Brak ziemi, ale nie brak fizyczny, tylko brak uregulowań prawnych, które nie pozwalają zbudować obiektu przemysłowego.
– Może kłopot wynika z tego, że firmy są uciążliwym sąsiadem?
– Ale nie my. Chcemy być daleko od miasta, nie chcemy nikomu przeszkadzać, nie chcemy lokalizacji blisko szkół ani osiedli. W zakresie ochrony środowiska spełniamy najostrzejsze skandynawskie normy. Chcemy bezpiecznej odległości od miasta, 10-15 kilometrów.
wiecej na stronie: http://www.zyciekalisza.pl/?str=54&id=17672
Troche dziwne ze nie moga znaleść terenów pod inwestycje , czyli nikt nie ma około 2 hektarow ziemi na sprzedaz