kaliszanin2 pisze: ↑1 gru 2023, o 21:24
Lotnisko Warszawa-Radom też miało być wielkim sukcesem, a wielu ludzi wciąż zachodziłoby w głowę, dlaczego Modlin jest be, gdyby to nie było całkiem jasne. Jeżeli pomysł CPK ma ręce i nogi, to solidny audyt może mu tylko pomóc. Stopień zaawansowania jest na tyle niewielki, że nowi gospodarze przejmując inwestycję bez większego trudu mogą zapisać na swoje konto wielki sukces opowiadając jak to poprzednicy nie potrafili zrobić prawie niczego zarządzając tylko za wielkie pieniądze łąką i dopiero prawdziwie gospodarskie podejście postawiło przedsięwzięcie z głowy na nogi.
Lotnisko Warszawa-Radom znajduję się w mieście, które nawet nie może sobie poradzić z bezrobociem (9,2% w 2022 roku), a populacja spadła już o prawie 40 tys. Zresztą na dodatek jest w bardzo biednym regionie. Więc kto ma stamtąd latać? Może jakieś LCC i czartery mogły mieć jakieś powodzenie, ale przewoźnicy LCC za bardzo nie chcieli latać.
Po cichu liczyłem, że jak już lotnisko zbudowali to będą próbowali je jakoś rozruszać poprzez dumpingowe ceny, to wtedy ktoś chętny na pewno się znajdzie (i tak w zasadzie było). Jednak ostatnia decyzja o wycofaniu lotów do Paryża (CDG) chyba jest końcem tej strategii. Ciekawe jakie będą losy tego lotniska.
Jednak porównywanie RDO do CPK jest niepoważne. CPK ma przede wszystkim zastąpić lotnisko Chopina, więc na start będzie z 20 milionów PAX (Okęcie do momentu potencjalnego oddania lotniska pewnie do tylu dobije, ale to będzie maks. przepustowość). W dodatku lotnisko ma pełnić rolę hubu lotniczego i nie są to księżycowe wizje 100 milionów pasażerów, które były na początku tego projektu (generalnie cały projekt stopniowo był urealniany). Myślę, że założenia 40 milionów w 2040 są całkiem realne patrząc na to, że Okęcie już teraz jest małym hubem (największy udział lotów transferowych w całym CEE), geografię i na to, że zachodnie huby są strasznie zapchane.
Ja przeciwko solidnemu audytowi całego projektu nic nie mam, nawet chętnie bym go zobaczył. Pewnie wykazałby zasadność budowy CMK Północ, "Ygreka" (LK85 i 86), WMŚ, Katowice-Ostrava, czyli najważniejszych linii KDP oraz lotniska. Za to pozbylibyśmy się księżycowych pomysłów budowy linii KDP z Łomży do Giżycka itp, które nie mają szansy się spiąć ze względu na bardzo niski potencjał pasażerski. Takie linie można zastąpić konwencjonalnymi i to byłoby jak najbardziej wskazane, bo potrzebujemy rozbudowy sieci kolejowej poza trasami łączącymi największe aglomeracje. Tylko obawiam się o rzetelność audytu, który miałby prowadzić M. Lasek, ponieważ ma on ewidentny interes polityczny, aby lotnisko nie powstało, bez względu na to, czy jego budowa jest zasadna, czy nie.
CPK nie jest wcale na takim niskim poziomie zaawansowania prac.
Wykupiono już 1200 ha pod lotnisko, podkreślam - wykupiono w ramach PDN, a nie wywłaszczono tak jak twierdzą niektórzy. Istnieję też kolejowy PDN dla LK85 Warszawa-Łódź oraz pracę na tym odcinku bodajże już wkroczyły w etap prac projektowych. Niedługo pewnie będą też STEŚ dla LK85 (Łódź-Sieradz, Sieradz-Pleszew, Pleszew-Poznań) oraz LK86 (Sieradz-Wrocław), czyli "Ygreka".
kaliszanin2 pisze: ↑1 gru 2023, o 21:24
To generalnie nie jest najgorsze podejście -
przejmować, opanowywać instytucje i przedsięwzięcia, a nie tworzyć coś od początku. Od początku lepiej budować coś, czego jeszcze nie mamy.
Nie chciałem za bardzo politycznie, ale tutaj już muszę się zapytać. Chcieliśmy zastąpienia PiS po to, żeby mieć lepsze standardy prowadzenia państwa, instytucji, czy tylko po to, żeby kontynuować ich "standardy" prowadzenia państwa i obchodzenia się z przeciwnikami politycznymi, ale tym razem z naszym logiem i ludźmi? Trochę naszyzm moim zdaniem.