: 28 lip 2009, o 16:37
Powoływanie człowieka , przeciwko któremu toczy się postępowanie karne za przestępstwa gospodarcze , na członka Rady Nadzorczej to już małe przegięcie...
tez z kalisz.naszemiasto.plKALISZ - Coraz więcej osób ubiega się o zasiłki dziś
Coraz więcej osób szuka wsparcia w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Kaliszu. Wydłużają się także listy podopiecznych kaliskiego Banku Chleba. I choć trudno jeszcze mówić o nowej fali biedy, to sytuacja nie jest optymistyczna.
W ostatnich miesiącach w Kaliszu pracę straciło blisko 500 osób. Najwięcej bo ponad 230, zwolniono z Pratt & Whitney, blisko 100 osób straciło lub straci posady w zakładach Przemysłu Jedwabniczego Wistil, ponad 100 osób w United Textiles. Zwolnienia grupowe zapowiada firma Promet. Zwalniała Piano Europe. Wielu bezrobotnych poradzi sobie w kłopotach, ale niektóre rodziny będą musiały zwrócić się o wsparcie.
– W ubiegłym roku, na półrocze, z powodu bezrobocia, z naszej pomocy w formie zasiłków skorzystało 1100 osób – mówi Eugenia Jahura, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kaliszu. – W tym roku jest o 200 osób więcej, czyli o jakieś 17 procent. Można się jednak spodziewać, że to nie koniec. Osoby tracące pracę najpierw korzystają z zasiłków dla bezrobotnych, u nas pojawiają się więc po kilku miesiącach od momentu utraty zatrudnienia. Ponadto kryteria uprawniające do pomocy są bardzo rygorystyczne i niewiele ubogich rodzin je spełnia.
::: Reklama :::
Na wsparcie ośrodka pomocy społecznej mogą liczyć rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 351 złotych, a dla osób samotnych 477 złotych. To bardzo mało. Na domiar złego, choć biednych przybywa, pieniędzy do podziału jest coraz mniej.
– W ubiegłym roku nasz budżet wynosił 7 mln 400 tys. zł w tym o 370 tysięcy mniej – dodaje dyrektor Jahura. – Dlatego też, choć zasiłki okresowe można przyznać nawet na 6 miesięcy, to by obdzielić większą liczbę osób najczęściej przyznajemy je na 3 miesiące, a potem wspomagamy te rodziny zasiłkami celowymi na zakup odzieży, przyborów szkolnych, opału itp.
Wiele rodzin korzysta też z dożywiania. Na półrocze, było to 1961 osób, z tego 531 to dorośli. MOPS finansuje posiłki wydawane w szkołach, przedszkolach, żłobkach, czy specjalnych punktach. Żywność wydaje także stowarzyszenie „Bank Chleba”.
– W tej chwili z naszej pomocy korzysta 717 osób – mówi Grzegorz Chwiałkowski z Banku Chleba. – Dwa, trzy miesiące temu było to około 600 osób.
Przychodzą tam rodziny, które np. nie dostają zasiłków z MOPS, bo ich średni dochód jest minimalnie większy od uprawniającego do pomocy państwa. Żywność wydawana jest codziennie oprócz niedziel i świąt.
– Unia Europejska przewidziała, że będzie bieda i jeśli zwykle dostawaliśmy 2,5 kg żywności na osobę miesięcznie tak teraz dostajemy 5 kg – dodaje Grzegorz Chwiałkowski. – Od lat pomagają także okoliczni piekarze, rzeżnicy i ogrodnicy. Nikt z pustymi rękami i głodny stąd nie odejdzie.
Elżbieta Bielewicz - POLSKA Głos Wielkopolski