Re: KKS 1925 KALISZ
: 16 wrz 2015, o 21:54
Jutro podczas meczu będzie przeprowadzona zbiórka pieniędzy na trójkolorowe oprawy!
Chcesz zajebistej atmosfery na meczach? Zapraszamy do pomocy!
http://kkskalisz.pl/news.php?readmore=3700" onclick="window.open(this.href);return false;Bartosz Kowalczyk z okręgu Bydgoskiego będzie głównym rozjemcą sobotniego starcia z Pelikanem Niechanowo. Arbiter ten prowadził w obecnych rozgrywkach jedno spotkanie, w którym Start Warlubie ograł Ostrovię Ostrów Wielkopolski 2:1. Pokazał w tym meczu pięć żółtych i jedną czerwoną kartkę. Na liniach asystować mu będą Dariusz Drozd i Damian Dorn.
http://kkskalisz.pl/news.php?readmore=3702" onclick="window.open(this.href);return false;Najlepszy póki co z beniaminków - Pelikan Niechanowo to kolejny ligowym rywal naszego KKS-u. W sześciu rozegranych spotkaniach podopieczni Jerzego Cyraka zdobyli 10 punktów, odnosząc trzy zwycięstwa, jeden raz remisując i doznając dwóch porażek.
Pelikan tak samo jak KKS to beniaminek trzeciej ligi. Gracze z Niechanowa okazali się najlepsi w IV lidze gr. północnej i na wyższym poziomie rozgrywek spisują się nadspodziewanie dobrze.
Porażki z Wartą Poznań i Sokołem Kleczew wstydu beniaminkowi z pewnością nie przyniosły, a pewne wygrane ze Startem Warlubie, Ostrovią Ostrów Wielkopolski czy Centrą z pewnością pokazują, że rywali lekceważyć nie można, mimo, iż do meczu przystąpią po dwóch starciach, w których wywalczyli zaledwie punkt.
W odmiennych nastrojach wyjdą na ten mecz kakaesiacy. Podopieczni trenera Andrzeja Paszkiewicza od trzech spotkań są niepokonani, a na swoim rozkładzie mają m.in. zawsze groźny Sokół Kleczew.
Jak będzie jutro? O tym przekonamy się po godzinie 18:00. Informacje dotyczące sprzedaży biletów znajdują się tutaj.
W sobotę o godz. 18:00 drużyna KKS-u Kalisz rozegra mecz 7. kolejki 3 ligi gr. kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, w którym przeciwnikiem będzie Pelikan Niechanowo. Szkoleniowiec niebiesko-biało-zielonych dokonał już wyboru kadry meczowej. W porównaniu z ostatnim spotkaniem z Unią Swarzędz doszło do jednej zmiany.
W miejsce Krzysztofa Walczaka szansę występu będzie miał Adam Wasiluk, którego z powodów rodzinnych zabrakło podczas ostatniego starcia ligowego. Oprócz niego nie zabrakło miejsca dla juniorów, którzy mogą liczyć na swoje kolejne szanse na trzecioligowych boiskach.
Osiemnastka meczowa KKS-u Kalisz:
Bramkarze: Marcin Żółtek, Adam Wasiluk
Obrońcy: Damian Czech, Mateusz Gawlik, Marcin Lis, Łukasz Grabowski, Szymon Ignaczak, Jacek Paczkowski
Pomocnicy: Filip Sówka, Jacek Gajewski, Michał Grzesiek, Stayko Stoychev, Bartosz Cierniewski, Ivelin Kostov,
Napastnicy: Błażej Ciesielski, Przemysław Balcerzak, Michał Kucharski, Adam Majewski
gole ze spotkania :Dwa gole zobaczyli dzisiaj kibice śledzący pojedynek dwóch beniaminków, którzy poprzedni sezon spędzili na boiskach Wielkopolskiej IV ligi. Goście wyszli na prowadzenie w 6. minucie, kiedy Adama Wasiluka z rzutu wolnego pokonał Krzysztof Wolkiewicz. Wynik meczu strzałem w 47. minucie ustalił Damian Czech.
Po raz kolejny trener Andrzej Paszkiewicz pokazał, że nie boi się roszad w składzie. Tym razem mecz na ławce rozpoczął Michał Grzesiek, a na lewym skrzydle szansę dostał Michał Kucharski.
To jednak przyjezdni po raz kolejny zaskoczyli kaliską drużynę na początku spotkania. W 6. minucie około 25 metrów od własnej bramki doświadczonego Tomasza Bzdęgę faulował Mateusz Gawlik, a z dystansu Adama Wasiluka pokonał Krzysztof Wolkiewicz.
Gospodarze kilkukrotnie próbowali odrobić straty, ale zimnej krwi i wyrachowania pod bramką rywali zabrakło Adamowi Majewskiemu i Michałowi Kucharskiemu. To właśnie ten drugi fatalnie spudłował po podaniu z prawego skrzydła od Błażeja Ciesielskiego.
Gola dla kaliszan kibice doczekali się dwie minuty po przerwie. Stayko Stoychev dograł piłkę w pole karne, gdzie ta po strąceniu przez Adama Majewskiego spadła na głowę Damiana Czecha, a doświadczony stoper pewnie ulokował ją w bramce strzeżonej przez Damiana Zamiara.
Kaliszanie mieli do końca spotkania jeszcze kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, jednak żadna z nich nie zakończyła się sukcesem.
***
19 września 2015, 18:00 - Stadion Miejski w Kaliszu
KKS Kalisz - Pelikan Niechanowo 1:1 (0:1)
0:1 Krzysztof Wolkiewicz 6. min, 1:1 Damian Czech 47. min
KKS Kalisz: Adam Wasiluk - Damian Czech, Mateusz Gawlik, Marcin Lis, Łukasz Grabowski - Filip Sówka (46. Szymon Ignaczak), Michał Kucharski (72. Bartosz Cierniewski)- Stayko Stoychev, Ivelin Kostov (78. Michał Grzesiek), Adam Majewski
Na ławce pozostali: Marcin Żółtek, Jacek Gajewski, Przemysław Balcerzak
Pelikan: Damian Zamiar - Taras Maksymiv, Bartosz Ciarkowski, Dawid Radomski, Tomasz Bzdęga, Łukasz Zagdański (71. Szymon Izydorczyk), Adrian Bartkowiak, Krzysztof Wolkiewicz (71. Marcin Trojanowski), Przemysław Otuszewski, Adrian Buszta (63. Damian Drzewiecki, Michał Steinke
Na ławce pozostali: Patryk Borowczak, Damian Garstka, Jacek Figaszewski, Hubert Oczkowski
Żółte kartki: Marcin Lis, Mateusz Gawlik, Michał Kucharski (KKS Kalisz) oraz Przemysław Otuszewski, Adrian Bartkowiak (Pelikan)
Widzów: 600
Sędzia: Bartosz Kowalczyk oraz Dariusz Drozd i Damian Dorn (Bydgoszcz)
rozmowa z Łukaszem Grabowskim po meczu :Za dużo błędów, za dużo strat. Tak w skrócie można podsumować, zwłaszcza pierwszą odsłonę sobotniego pojedynku z Pelikanem Niechanowo w wykonaniu naszych seniorów. Nadrabianie zaległości przyniosło jedynie remis. - Druga połowa była zdecydowanie lepsza, znów pokazaliśmy charakter. Szybko strzeliliśmy wyrównującą bramkę i stworzyliśmy kilka niezłych okazji do objęcia prowadzenia. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać – mówił po meczu Łukasz Grabowski.
Sobotnie starcie z Pelikanem Niechanowo po raz kolejny pokazało, że żaden z naszych trzecioligowych rywali nie zamierza stosować taryfy ulgowej. Każdy, nawet najmniejszy błąd, chwila dekoncentracji, nieprzemyślane czy niedokładne podanie, może drogo kosztować.
Nasi piłkarze zdają sobie sprawę, że sobotni remis jest dla nich stosunkowo łagodnym wyrokiem. Za błędy, popełnione zwłaszcza w pierwszej połowie, mogli zapłacić znacznie wyższą cenę.
- Ewidentnie, pierwsza połowa była zła w naszym wykonaniu, mieliśmy zdecydowanie za dużo strat. Najpierw jedna niewykorzystana sytuacja, potem szybka utrata bramki, i kolejne zmarnowane okazje. Po takim początku, w szatni musiał nastąpić rachunek sumienia. Na przerwie trener nakreślił nam co mamy grać w drugiej połowie, jak odpowiedzieć na to co robi przeciwnik. Kolejne 45 minut było już zdecydowanie lepsze w naszym wykonaniu, znów pokazaliśmy charakter. Szybko strzeliliśmy wyrównującą bramkę i stworzyliśmy kilka niezłych okazji do objęcia prowadzenia. Niestety nie udało się ich wykorzystać i pozostaje nam się cieszyć z jednego punktu – mówił tuż po meczu z Pelikanem Łukasz Grabowski.
Mateusz Gawlik po meczu z Pelikanem :Po trzech z rzędu zwycięstwach, kolejny trzecioligowy pojedynek nasi piłkarze zakończyli jedynie remisem. Nic więc dziwnego, że satysfakcja z wyniku jest połowiczna. – Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, gdzie wystarczyło tylko dołożyć nogę i mogła paść bramka. Niestety nie udało się – mówił tuż po meczu obrońca KKS –u Mateusz Gawlik.
To już niemal stały scenariusz trzecioligowych spotkań z udziałem trójkolorowych: strata bramki w pierwszych minutach meczu, a w kolejnych pogoń za korzystnym wynikiem. O ile jednak w kilku ostatnich potyczkach rywali udało się pokonać, z gośćmi z Niechanowa tak łatwo nie poszło i nasi seniorzy musieli się zadowolić jedynie remisem.
- Przeciwnik postawił nam ciężkie warunki. Wychodził do nas wysoko, grał agresywnie. Mimo to udało nam się stworzyć kilka dobrych sytuacji, gdzie wystarczyło tylko dołożyć nogę i mogła paść bramka. Niestety nie udało się. Ale cóż taka jest piłka, taki jest sport. Najważniejsze, że udało nam się wyrównać i wywalczyć kolejny punkt, bo ta seria punktowych zdobyczy jest nam bardzo potrzebna - podsumowuje sobotnie spotkanie nasz obrońca.
Po sobotnim starciu trzecioligowych beniaminków szkoleniowcy obu drużyn mieli podobne powody do przemyśleń. Brakowało nam skuteczności w prostych często sytuacjach i to mnie martwi – mówił podczas pomeczowej konferencji prasowej Jerzy Cyrak, szkoleniowiec Pelikana Niechanowo.
I trudno się z taką oceną nie zgodzić, bo mecz, choć z perspektywy trybun atrakcyjny, wynikiem nie powalił.
- Sytuacji bramkowych było dużo. Trudno stwierdzić, czy do przerwy mieliśmy ich więcej czy mniej. Jedno jest pewne, brakowało nam skuteczności. Natomiast bardzo dobre było to, jaką pracę cała drużyna wykonała w grze obronnej – podsumował postawę swoich podopiecznych trener Jerzy Cyrak.
Andrzej Paszkiewicz po meczu z Pelikanem Niechanowo :Choć w drugiej odsłonie pojedynku z Pelikanem Niechanowo trójkolorowi zaprezentowali się całkiem nieźle, nie udało się im zrekompensować uchybień z wcześniejszych 45 minut. Efekt? Tylko remis, choć był apetyt na kolejne trzy punkty. - Druga połowa choć była lepsza i wlała w nas trochę więcej optymizmu pokazała, że sposób prowadzenia gry jest jeszcze daleki od oczekiwanego – mówił na spotkaniu z dziennikarzami, trener Andrzej Paszkiewicz.
Jak podkreślił szkoleniowiec KKS-u ostatnie trzy zwycięstwa jego podopiecznych na pewno pokazały sporo pozytywów w pracy całego zespołu, ale też uwydatniły – co potwierdził sobotni mecz - szereg niedociągnięć, nad których wyeliminowaniem ciągle trzeba pracować.
- Druga polowa była odrobinę lepsza, choć i w pierwszej mieliśmy kilka – a przynajmniej dwie stuprocentowe sytuacje - gdzie przy pustej bramce wystarczyło dołożyć nogę żeby zdobyć gola. Nie udało się, ale cieszy to, że wypracowaliśmy te sytuacje, że nastąpiły one po naszych akcjach i skrzętnie budowanym ataku pozycyjnym – ocenia trener Andrzej Paszkiewicz dodając - Przed nami jeszcze daleka droga jeśli chodzi o sposób prowadzenia gry. Prędzej, czy później będzie się to przekładało na punkty, częściowo już się zaczęło przekładać, ale sobotni mecz pokazał, że mamy jeszcze dużo słabości.
Przed sobotnim meczem 8 przykazań!
1. Bilety na mecz z Lechem do kupienia u kumatych osób na osiedlach po 8 zł. Ilość ograniczona bo mecz nie jest impreza masową i liczba widzów max 999.
2. Zbiórka pod teatrem 16:30 i ruszamy razem pod stadion.
3. Jak ktoś ma zamiar uchlać mordę to niech w ogóle nie przychodzi i zostanie w domu.
4. Na meczu doping prowadzi jedna osoba - nikt się nie wyrywa. Wszyscy słuchają młynowego. Jak ktoś nie zamierza śpiewać to niech szuka biletu w klubie i zajmie inny sektor.
5. Na meczu będziemy zbierać kasę na mecze z Elaną i Ostrovią. Kto wrzuci do puszki min 10 zł weźmie udział w losowaniu nagród.
6. Na meczu będą prowadzone zapisy na wyjazd do Torunia 3 października. Trzeba podać imię, nazwisko i pesel. Koszt przejazdu z wejściówką na mecz to 30 zł. Mamy 150 biletów! Kto pierwszy ten lepszy! Elana to najlepszy przeciwnik w lidze więc nie trzeba ich za bardzo przedstawiać.
7. Nikt nie rzuca petard, achtungów itp.!
8. Zakaz opuszczania sektora w przerwie!
Wszyscy na Lecha! Do zobaczenia w sobotę! Udostępniajcie!
Jutro w samo południe ruszy przedsprzedaż biletów na mecz KKS Kalisz - Lech II Poznań. Wejściówki w cenie 8 i 12 zł nabyć będzie można w siedzibie klubu.
Spotkanie Dumy Kalisza z rezerwami mistrza Polski elektryzuje nie tylko kibiców z najstarszego miasta w Polsce. Wsparcie swojej drużyny zapowiedzieli również fani 'Kolejorza', którzy jeszcze w Kaliszu nigdy nie gościli. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie tym meczem jest ogromne.
Od jutra do piątku wszyscy kibice, którzy chcą wybrać się na ten pojedynek mogą zakupić bilety w przedsprzedaży, którą prowadzi Kaliski Klub Sportowy. Bilety w cenach 12 zł (Sektor VIP) i 8 zł (Sektory Z2, Z3, Z4) będzie można nabyć w siedzibie klubu (Wał Jana Matejki 2) w godzinach od 12:00 do 18:00. Jeżeli wszystkie bilety nie rozejdą się w tych dniach, trafią one do kas w sobotę przed meczem ligowym.
Wszyscy zawodnicy grup młodzieżowych, którzy chcą wybrać się na to spotkanie bezpłatnie, będą to mogli zrobić tylko i wyłącznie w grupie ze swoim opiekunem. Informację na temat zbiórki poszczególnych roczników udzielą trenerzy. Na spotkanie z Lechem Poznań nie przysługują bilety ulgowe.