Czyli tak jak było. Transport będzie nadal socjalny, mało zmian. A można było (tak właściwie to nadal można) wykorzystać wysokie ceny paliw, aby przekonać ludzi do zbiorkomu. A wyjdzie na to, że będą korzystać tylko zdesperowani i ci, którzy są skazani.
1. Przede wszystkim to należało rozbudować siec i zwiększyć częstotliwość kursowania (tam gdzie ma to sens).
2. Dopasować wielkość autobusów do popytu. Czyli zakupić kilka autobusów przegubowych, chociażby używanych. Na wielu liniach ścisk jest niesamowity. Za to na innych jeżdżą autobusy 12 metrowe, a przez całą trasę przewinie się przez autobus z kilkanaście osób. To bardzo zniechęca do poruszania się komunikacją miejską i jest nieefektywne ekonomicznie.
3. Dać zbiorkomowi priorytet.
Utworzyć buspasy tam gdzie ma to sens (chociażby ul. Górnośląska, czy odcinek 2x2 ul. Podmiejskiej) oraz dać priorytet na skrzyżowaniach priorytet autobusom.
Przy remontach ulic nie powinny być tworzone zatoki autobusowe. To znacząco spowalnia autobusy. Poza tym zatoki autobusowe to bardzo drogi wydatek.
Stać nas na samochodoze i kilkadziesiąt tysięcy za jedną zatokę?
Poruszanie się po mieście samochodem (średnio 1,3 pasażera) nie może być uprzywilejowane, to autobusy które osiągają sporo większa przepustowość powinny mieć priorytet.
To nie jest drogie do zrobienia, kwestia farby i ustawienia znaków oraz nie tworzenia zatok przy remontach.
4. Usunąć te idiotyczne oznaczenia literowe. Jest to po prostu nieczytelne i może odstraszać potencjalnego pasażera.
5. Tutaj wchodzimy w kwestie integracji biletowej, informatyzacji systemu. Powinno móc się poruszać na jednym bilecie autobusem PKS i KLA. To akurat byłoby ciężkie do zrealizowania w Polskich warunkach. Niestety w naszym kraju nie ma związków aglomeracyjnych/metropolii, które są np. we Francji. Tam gminy wspólnie zrzucają się na wspólne cele, chociażby transport zbiorowy, więc jest to zadanie znacznie prostsze.
Przede wszystkim powinny być w autobusach kasowniki, dzięki którym mógłbym kupić bilet płacąc kartą. Nie wszędzie są biletomaty. Osobiście utworzyłbym dedykowaną aplikacje na telefon do zbiorkomu. Można byłoby zakupić tam bilet, znaleźć najszybszą trasę, sprawdzić położenie autobusów na żywo. Co prawda teraz da się to zrobić, ale trzeba sprawdzać to na oddzielnych stronach co jest mało intuicyjne i niektórzy mogą nie wiedzieć co gdzie sprawdzić. Taka aplikacja znacząco ułatwiłaby życie i zachęcałaby nowych podróżnych.
6. Ja zamiast bezpłatnych przejazdów wprowadziłbym bilet roczny za 365zł, ale wiem że była to obietnica wyborcza, więc nic z tego. Ale takie jest moje zdanie.
To nie jest tak, że ludzie nie chcą poruszać się transportem zbiorowym, bo tak kochają samochody. Po prostu zbiorkom jest dziadowski, więc korzystają osoby zmuszone do korzystania z niego.