Inwestycje.kalisz.pl - Forum inwestycji kaliskich

W kwestii tej inwestycji zdecydowanie nie zgadzam się z postulatami Pana Pacholskiego i reszty.
Argumenty "klocka" w pełni merytoryczne.

hmmm takie rzeczy to w fazie projektowania, a nie realizacji się zgłasza.... Poza tym, po co w ogóle robić z czegoś problem, co nie jest problemem.

Chodnik zalać asfaltem? Może cały Park Miejski?

Zalejmy asfaltem całe centrum. Główny Rynek w pierwszej kolejności. Klocek dobry argument. Z miłą chęcią przyłączę się do akcji niedopuszczenia do niedopuszczenia

Zdjęcia dziś z 7:15
PWiK "kładzie" nowe rury

MalyOT. Co bylo/ jest w tym fikusnym budynku? Wyglada dosc nietypowo.

Jaki fikuśny budynek, ten na ostatnich zdjęciach? Wyglada na modernizm, a co tam było nie wiem.

Tam są gabinety lekarskie a kiedyś ? Chyba mieszkalny.

Tak chodziło mi o ten jasny modernistyczny budynek. Wygląda na stary. Jeżeli należy do MZBMu to można mu metrykę w Internecie znaleźć. Ale dzięki milo.

dzis rano

<Przemek> pisze:Tak chodziło mi o ten jasny modernistyczny budynek. Wygląda na stary. Jeżeli należy do MZBMu to można mu metrykę w Internecie znaleźć. Ale dzięki milo.

Jeśli mnie pamięć nie myli był to dom prywatny i chyba dalej jest lekarza - Kubisiak Zygmunt, lek. med. Spec. laryngolog, otolaryngolog dziecięcy. Niecała 5 Kalisz.

<Przemek> pisze:MalyOT. Co bylo/ jest w tym fikusnym budynku? Wyglada dosc nietypowo.

Jest to dom własny architekta Alberta Nestrypke z lat 1933-1936. Faktycznie może wzbudzać zainteresowanie, nawet na starym forum Gazety czytałem kiedyś dyskusję o nim. Wtedy pojawiły się nawet głosy typujące go na współczesną willę. To tym bardziej ciekawe w kontekście tego, że już od 2001 roku dom jest w Rejestrze Zabytków.
W kwestii nawierzchni to naprawdę zaskakujące jest, że pojawił się protest takiego kalibru postulujący asfalt (to, że tak późno to osobna kwestia) - asfalt jest oczywiście bardzo dobrą nawierzchnią, ale w tym miejscu to pomysł kompletnie chybiony. Po pierwsze, to ścisłe centrum miasta ze starą zabudową i asfalt tam zwyczajnie nie pasuje (jak dla mnie kolejnym miejscem, gdzie w pierwszej kolejności asfalt powinien być wymieniony na kostkę to ulica Narutowicza, ale tam ruch samochodów jest jednak dużo większy i na pewno sporej grupie mieszkańców takie rozwiązanie nie spodobałoby się). Po drugie, ruch uliczny na Niecałej jest niewielki, w końcu to ulica bez wyjazdu. Po trzecie, kostka "zachęca" kierowców do wolniejszej jazdy, a to jest tam pożądane rozwiązanie. Po czwarte, może tak się "uda", że kostka zostanie położona równo i nie będzie rodzić problemów?
Cieszę się, że chodniki i ulica mają być takie, jak w staromiejskiej dzielnicy być powinny. Powiem więcej, na Niecałej można było pokusić się nawet o przekształcenie ulicy w miejski podwórzec, jaki jakiś czas temu powstał w Łodzi.
http://www.bryla.pl/bryla/1,85301,16347 ... Lodzi.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Dzięki Obbrus za wyjaśnienie. Bardzo rzeczowy argument w temacie remontu tej ulicy.

Kilka zdjęć z Niecałej. Jakość niezbyt dobra, ale zdjęcia robiłem aparatem komórkowym.

Ciekaw jestem czy zostawią tę wysepkę na środku z drzewkami czy to zostanie zlikwidowane.


Stare wykopane płyty ułożone na jedną kupkę. Co z nimi zrobią?

Zanim zaczniecie się podniecać i wyrażać chęci na sposoby zagospodarowania ulicy po remoncie,zapytajcie mieszkańców ulicy Niecałej czy życzą sobie pod oknami taki harmider w postaci wspomnianego "podwórca".Coś mi się wydaje,że te chęci wyrażają w przeważającej mierze osoby nie mieszkające w Centrum miasta.Każdy wyraża jakieś chęci zrzucenia się na "bary" centrum,wyszumienia i powrotu do siebie.Ciszy i spokoju Zagorzynka,Majkowa czy nawet blokowiska na Dobrzecu.Coś mi się wydaje,że w gorący letni wieczór,chcielibyście otworzyć sobie szeroko okno i cieszyć się ciszą i spokojem,a nie darciem gęby przez oszołomionych piwem przechodniów.Jako mieszkaniec centrum miasta jestem bardzo szczęśliwy,że wieczorne życie tutaj zamiera i całe szumne "życie" miasta przenosi się w inne rejony Kalisza.W końcu,po wielu latach pozostali mieszkańcy naszego grodu mogą poczuć pełnię życia w Centrum.Tylko mi nie piszcie,że jak mieszkam w centrum miasta to muszę się na to zgodzić.No nie muszę.
Jakiś czas temu wracałem późnym wieczorem od kolegi z Zagorzynka.Północ.Cisza totalna.Zero ruchu.Tatrzańska.
Tak sobie szedłem i rozmyślałem nad jedną rzeczą.Idzie lato.Wszyscy marudzą nad tym,że w Kaliszu nic się nie dzieje. W tedy eureka.Zamknąć Tatrzańską z obu stron.Roztawić piwne ogródki,ulicę ustanowić jako jednokierunkową i tak do końca lata.Jestem ciekaw jak długo mieszkańcy Tatrzańskiej znieśliby życie w Centrum miasta.Nie powiem sam bym się przeszedł.Napił się piwa,poryczał,zdemolował kilka aut.Opróżnił pęcherz gdzieś pod płotem i wrócił spełniony do swojego sielskiego Centrum.

Dlaczego od razu tak wulgarnie? Myślisz, że każdy kto przychodzi do centrum, do ogródka, ma intencję aby od razu pół miasta rozwalić?
W takiej części miasta, ciężko będzie o spokój, chyba że zrobimy totalny skansen i pozamykamy ulice, a wejść na nie będą mogli tylko ich mieszkańcy...

alien0497 pisze:Zanim zaczniecie się podniecać i wyrażać chęci na sposoby zagospodarowania ulicy po remoncie,zapytajcie mieszkańców ulicy Niecałej czy życzą sobie pod oknami taki harmider w postaci wspomnianego "podwórca".Coś mi się wydaje,że te chęci wyrażają w przeważającej mierze osoby nie mieszkające w Centrum miasta.Każdy wyraża jakieś chęci zrzucenia się na "bary" centrum,wyszumienia i powrotu do siebie.Ciszy i spokoju Zagorzynka,Majkowa czy nawet blokowiska na Dobrzecu.Coś mi się wydaje,że w gorący letni wieczór,chcielibyście otworzyć sobie szeroko okno i cieszyć się ciszą i spokojem,a nie darciem gęby przez oszołomionych piwem przechodniów.Jako mieszkaniec centrum miasta jestem bardzo szczęśliwy,że wieczorne życie tutaj zamiera i całe szumne "życie" miasta przenosi się w inne rejony Kalisza.W końcu,po wielu latach pozostali mieszkańcy naszego grodu mogą poczuć pełnię życia w Centrum.Tylko mi nie piszcie,że jak mieszkam w centrum miasta to muszę się na to zgodzić.No nie muszę.
Jakiś czas temu wracałem późnym wieczorem od kolegi z Zagorzynka.Północ.Cisza totalna.Zero ruchu.Tatrzańska.
Tak sobie szedłem i rozmyślałem nad jedną rzeczą.Idzie lato.Wszyscy marudzą nad tym,że w Kaliszu nic się nie dzieje. W tedy eureka.Zamknąć Tatrzańską z obu stron.Roztawić piwne ogródki,ulicę ustanowić jako jednokierunkową i tak do końca lata.Jestem ciekaw jak długo mieszkańcy Tatrzańskiej znieśliby życie w Centrum miasta.Nie powiem sam bym się przeszedł.Napił się piwa,poryczał,zdemolował kilka aut.Opróżnił pęcherz gdzieś pod płotem i wrócił spełniony do swojego sielskiego Centrum.

To jest takie typowe, egoistyczne i zaściankowe myślenie. Żeby tylko mi było dobrze.
Pewnie nie róbmy nic. Niech nie będzie imprez, barów, dyskotek, restauracji. Niech ludzie do Kalisza nie przyjeżdżają. Niech będzie to sielskie centrum. Wówczas upadną kawiarnie, bary, dyskoteki, restauracje. Miasto nie będzie się rozwijało, ludzie nie będą mieli pieniędzy, zaczną upadać sklepy i tak w efekcie domina wszystko upadnie, ale egoistyczni malkontenci będą mieli swoje "sielskie Centrum". Na szczęście jest demokracja i miasto jest dobrem ogółu, a nie kilku-kilkunastu osób mieszkających na danej ulicy.
Zawsze pozostaje domek na wsi

alien0497 pisze: Zanim zaczniecie się podniecać i wyrażać chęci na sposoby zagospodarowania ulicy po remoncie,zapytajcie mieszkańców ulicy Niecałej czy życzą sobie pod oknami taki harmider

Mam nadzieje , że się nie pojawiasz na skrzyżowaniu Trasa Bursztynowa/Górnoślaska żeby mi wzorem tysięcy mieszkańców utrudniać życie od rana do nocy.

alien0497- właśnie, a pomyślałeś sobie, że mieszkańcy tych ulic sobie mogą nie życzyć, żebyś po godzinie 18 chodził pod ich oknami wracając do "Sielskiego Centrum" ?

Kolega po prostu nie lubi przyjezdnych itd.
Idealne miasto?
https://www.youtube.com/watch?v=qqGtPqkD6MQ" onclick="window.open(this.href);return false;