Bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych
: 21 gru 2012, o 17:40
Minęło zaledwie kilka tygodni od wypadku na Majkowskiej i kolejna ofiara.
http://rc.fm//polityczne/smiertelne-potracenie.html-15" onclick="window.open(this.href);return false;
Uważam że przejścia dla pieszych na ulicach "szybszego" ruchu naszego miasta, typu Majkowska, Wojska Polskiego czy Górnośląska (tutaj obowiązkowo azyle po środku) powinny być oświetlone. To jedna bardzo istotna strona medalu. Druga to nadmierna prędkość kierowców. Sam uwielbiam wciskać gaz do oporu i być "szybszym" od innych, ale tylko wtedy kiedy nie stwarzam duzego zagrożenia (bo jazda autem sama w sobie stwarza już mniejsze lub większe zagrożenie). Wyścigi np na Wojska Polskiego, kiedy dojeżdżamy do przejścia dla pieszych (zwłaszcza do tych które nie mają sygnalizacji), bądź zbliżamy się do przejścia a kierowcy z sąsiedniego pasa stoją, spodziewajmy się że zaraz tam ktoś może wejść! Każdy popełnia błędy jako kierowca i nikt nie jest święty, ale na drodze są ważniejsze rzeczy od cholernej ambicji czy chęci wyszalenia się.
Dzisiaj byłem też świadkiem potrącenia mężczyzny na pasach Wojska Polskiego/Dobrzecka, dokładnie tam gdzie trzy lata temu zginęła kobieta idąca z mężem i dziećmi.
http://rc.fm//polityczne/smiertelne-potracenie.html-15" onclick="window.open(this.href);return false;
Uważam że przejścia dla pieszych na ulicach "szybszego" ruchu naszego miasta, typu Majkowska, Wojska Polskiego czy Górnośląska (tutaj obowiązkowo azyle po środku) powinny być oświetlone. To jedna bardzo istotna strona medalu. Druga to nadmierna prędkość kierowców. Sam uwielbiam wciskać gaz do oporu i być "szybszym" od innych, ale tylko wtedy kiedy nie stwarzam duzego zagrożenia (bo jazda autem sama w sobie stwarza już mniejsze lub większe zagrożenie). Wyścigi np na Wojska Polskiego, kiedy dojeżdżamy do przejścia dla pieszych (zwłaszcza do tych które nie mają sygnalizacji), bądź zbliżamy się do przejścia a kierowcy z sąsiedniego pasa stoją, spodziewajmy się że zaraz tam ktoś może wejść! Każdy popełnia błędy jako kierowca i nikt nie jest święty, ale na drodze są ważniejsze rzeczy od cholernej ambicji czy chęci wyszalenia się.
Dzisiaj byłem też świadkiem potrącenia mężczyzny na pasach Wojska Polskiego/Dobrzecka, dokładnie tam gdzie trzy lata temu zginęła kobieta idąca z mężem i dziećmi.