Akty wandalizmu w Kaliszu
Akty wandalizmu w Kaliszu
Już trzy razy w ciągu miesiąca, przy ulicy Józefa Piłsudzkiego, zostało złamanych w sumie kilkanaście przydrożnych drzew. Jeżeli policja nie potrafi złapać sprawców, to niech może założy przenośną kamerkę, tak jak to robią leśnicy, którzy chcą złapać złodziei drewna czy osoby wywożące śmieci.
Niestety to prawda. Ostatnio usunięto 3 złamane drzewka i posadzono nowe a od wczoraj kolejne 3 są połamane. Monitoring na galerii jest tylko trzeba chcieć coś zrobić. A miejsc do założenia kolejnych kamer monitoringu miejskiego jest tam sporo.
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Użytkownik
- Posty: 3679
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Publiczne upokorzenie przed liczną publicznością było by przykładną karą,kiedyś złoczyńcom wypalano piętno,może warto by powrócić do tych starych obyczajówkaliszanin2 pisze:Zniesienie kary chłosty było lekkomyślnością.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2012, o 13:10 przez Gumiś, łącznie zmieniany 1 raz.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
- gawronik13kalisz
- Moderator
- Posty: 9026
- Rejestracja: 4 lis 2009, o 17:24
-
- Użytkownik
- Posty: 3679
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Tych drzew raczej nie połamał wiatr.
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
W minionym tygodniu w kaliskim Parku Miejskim grasował wandal, który nadmiar energii wyładował na koszach. Zniszczone elementy sprawca wrzucił do Prosny.
Sprawą zajęli się kaliskicy policjanci i ustalili, że za dziełem zniszczenia stoi nastolatek. Więcej o tym incydencie powiedziała Radiu Centrum sierżant sztabowy Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji:
"Okazało się, że tym wandalem jest 14-letni mieszkaniec Kalisza. Nastolatek na terenie Parku Miejskiego uszkodził łącznie 8 koszy oraz tyle samo wkładów metalowych, które znajdują się wewnątrz pojemników na śmieci. Łączne straty oszacowane przez poszkodowanego to kwota ponad 3 500 złotych."
http://www.rc.fm/polityczne/kalisz-14-letni-wandal.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasze sądy cackają się z takim zdeprawowanym elementem. Powinien dostać ze dwa lata prac społecznych w parku, a jest tam co robić. Oczywiście w żółtym kubraczku z napisem "wyrzutek społeczeństwa". Znając życie ze względu na trudne dzieciństwo zostanie potraktowany ulgowo.
Sprawą zajęli się kaliskicy policjanci i ustalili, że za dziełem zniszczenia stoi nastolatek. Więcej o tym incydencie powiedziała Radiu Centrum sierżant sztabowy Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji:
"Okazało się, że tym wandalem jest 14-letni mieszkaniec Kalisza. Nastolatek na terenie Parku Miejskiego uszkodził łącznie 8 koszy oraz tyle samo wkładów metalowych, które znajdują się wewnątrz pojemników na śmieci. Łączne straty oszacowane przez poszkodowanego to kwota ponad 3 500 złotych."
http://www.rc.fm/polityczne/kalisz-14-letni-wandal.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasze sądy cackają się z takim zdeprawowanym elementem. Powinien dostać ze dwa lata prac społecznych w parku, a jest tam co robić. Oczywiście w żółtym kubraczku z napisem "wyrzutek społeczeństwa". Znając życie ze względu na trudne dzieciństwo zostanie potraktowany ulgowo.
-
- Użytkownik
- Posty: 3679
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
Nowo wybrany poseł PiS, kolejny raz lądujący w Kaliszu spadochroniarz Dziedziczak, w czasie kampanii wyborczej zaśmiecał miasto oblepiając je swoimi plakatami w miejscach zakazanych przez prezydenta Sapińskiego, a teraz oświadcza, że ma zakaz Sapińskiego w głębokim poważaniu. Na razie (?) prezydent Sapiński potulnie znosi tę bezczelność. Dla dobra koalicji?
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
To samo robił senator pis Wojtyła więc to nie przypadłość spadochroniarzy lecz czysto partyjnakaliszanin2 pisze:Nowo wybrany poseł PiS, kolejny raz lądujący w Kaliszu spadochroniarz Dziedziczak, w czasie kampanii wyborczej zaśmiecał miasto oblepiając je swoimi plakatami w miejscach zakazanych przez prezydenta Sapińskiego, a teraz oświadcza, że ma zakaz Sapińskiego w głębokim poważaniu. Na razie (?) prezydent Sapiński potulnie znosi tę bezczelność. Dla dobra koalicji?
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
900 materiałów wyborczych zalega w magazynie Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu. W większości to plakaty posła Jana Dziedziczaka i senatora Andrzeja Wojtyły, którzy pomimo komunikatu prezydenta o zakazie wieszania się na infrastrukturze drogowej, umieścili swoje podobizny na latarniach i znakach. Samorządowcy nie ukrywają rozczarowania zachowaniem polityków, ale o ukaraniu ich na razie nie chcą mówić.milo pisze:To samo robił senator pis Wojtyła więc to nie przypadłość spadochroniarzy lecz czysto partyjnakaliszanin2 pisze:Nowo wybrany poseł PiS, kolejny raz lądujący w Kaliszu spadochroniarz Dziedziczak, w czasie kampanii wyborczej zaśmiecał miasto oblepiając je swoimi plakatami w miejscach zakazanych przez prezydenta Sapińskiego, a teraz oświadcza, że ma zakaz Sapińskiego w głębokim poważaniu. Na razie (?) prezydent Sapiński potulnie znosi tę bezczelność. Dla dobra koalicji?
http://www.faktykaliskie.pl/kto-zaplaci ... ne-plakaty" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
Ukaraniu ??Cristof pisze:
900 materiałów wyborczych zalega w magazynie Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu. W większości to plakaty posła Jana Dziedziczaka i senatora Andrzeja Wojtyły,....samorządowcy nie ukrywają rozczarowania zachowaniem polityków, ale o ukaraniu ich na razie nie chcą mówić
To jest , nie bójmy się tego powiedzieć , przywłaszczenie mienia należącego do parlamentarzystów.
Mam nadzieję , że sprawcy tego zamachu na parlamentarzystów , a więc także na Sejm i majestat Rzeczypospolitej , zostaną niezwłocznie i przykładnie ukarani.
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
,,Polska czysta! Polska biała! Bez Araba i pedała!’’ – taki napis pojawił się w tym tygodniu na murze jednego z garaży nieopodal II LO w Kaliszu. Oburzył on mieszkańców do tego stopnia, że postanowili sami go zamalować. Tymczasem kaliska policja wraz z prokuraturą wszczęła postępowanie i poszukuje wandali.
http://www.faktykaliskie.pl/kolejny-napis-wstydu" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.faktykaliskie.pl/kolejny-napis-wstydu" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Użytkownik
- Posty: 3679
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
Wolska czysta, Wolska cała, chce tu rządzić łysa pała.Cristof pisze:,,Polska czysta! Polska biała! Bez Araba i pedała!’’ – taki napis pojawił się w tym tygodniu na murze jednego z garaży nieopodal II LO w Kaliszu.
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
W calej tej sprawie autorzy powyzszych komentarzy chyba zapomnieli o tym, ze taka forma ekspresji to po prostu czysty wandalizm. Mozna w inny sposob wyrazac swoje poglady niz rysowac komus po scianach. Ciekaw jestem czy ci panstwo byliby tak wielce ucieszeni, gdyby na scianie ich posesji pojawil sie taki wlasnie napis
-
- Użytkownik
- Posty: 3679
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Re: Akty wandalizmu w Kaliszu
Z powodu "patriotów" z bejsbolami Polska stacza się do rynsztoka. To bydło bez powodu pobiło np. w Poznaniu libańskiego katolika (maronitę), który w Polsce szukał schronienia przed prześladowaniami ze strony fanatyków islamskich! Atakują sikhów za to, że noszą turban. Reagują chamską agresją na inny niż biały kolor skóry, chociaż gdyby rasy oceniać po ich zachowaniu, to białą rasę trzeba byłoby uznać za szczególnie nieszczęśliwy, beznadziejny przypadek skrajnego zidiocenia i degeneracji.
Polsce, rzecz jasna, potrzebna jest selektywna polityka imigracyjna, system kwotowy oparty na ocenie szans integracji poszczególnych grup narodowych, językowych, religijnych i społecznych. Kwoty te jednocześnie powinny być jednym z narzędzi ochrony bezpieczeństwa państwa. Krótko mówiąc arabski muzułmanin powinien np. mieć szansę na imigrację do Polski bliską zeru, natomiast arabski chrześcijanin całkiem sporą (w ustaleniu prawdomówności samookreślenia może być pomocny wariograf). Osoby z kręgu kultury ryżowej nieco mniejszą, ale jednak szansę. Osoby wykształcone tak, analfabeci nie. Żadna grupa imigrantów nie powinna być zbyt duża (góra 5% całej imigracji), trzeba się starać o jej rozproszenie pomiędzy Polakami i jak najbliższy z nimi codzienny kontakt. Możliwe, że z powodów demograficznych imigranci będą nam już wkrótce pilnie potrzebni. Trzeba się zawczasu postarać, żeby nie sprowadzać grup, których niską zdolność asymilacyjną sprawdzono już w praktyce europejskiej. Nawet jeśli europoprawność polityczna utrudnia wprowadzenie kwot wprost, to zawsze można uzyskać efekt kwotowy wprowadzając system preferencji dla szczególnie prześladowanych - nawet najbardziej subiektywne kryteria trudno w takim przypadku skutecznie kwestionować.
Oprócz względów czysto humanitarnych właśnie pilna potrzeba bardzo precyzyjnego sformułowania polityki imigracyjnej każe strzec się przed aktywnością w tej sferze jakiegoś para-nazistowskiego bydła bez pojęcia o świecie. Nie ma żadnego powodu, żeby Polska nie była otwarta nawet na masową, byle tylko rozsądnie kształtowaną imigrację. Przed wiekami nasz kraj jako mocarstwo wchłonął miliony najrozmaitszych imigrantów. Ślad po nich to potężna część materiału genetycznego współczesnych Polaków - jesteśmy narodem mieszańców. Bez ponownego zaplanowania powtórnej takiej asymilacji Polska nigdy nie powróci do roli mocarstwa europejskiego. Trzeba się więc na tyle wzbogacić, żeby chciało się u nas osiedlać, powiedzmy, ze 200 tys. ludzi rocznie (nie więcej niż 10 tys. z jednej grupy etnicznej). Byle tylko był to element starannie wybrany, wartościowy, pracowity i przywiązany do idei wolności, przynoszący z sobą kulturową wartość dodaną, a nie obciążenie.
Polsce, rzecz jasna, potrzebna jest selektywna polityka imigracyjna, system kwotowy oparty na ocenie szans integracji poszczególnych grup narodowych, językowych, religijnych i społecznych. Kwoty te jednocześnie powinny być jednym z narzędzi ochrony bezpieczeństwa państwa. Krótko mówiąc arabski muzułmanin powinien np. mieć szansę na imigrację do Polski bliską zeru, natomiast arabski chrześcijanin całkiem sporą (w ustaleniu prawdomówności samookreślenia może być pomocny wariograf). Osoby z kręgu kultury ryżowej nieco mniejszą, ale jednak szansę. Osoby wykształcone tak, analfabeci nie. Żadna grupa imigrantów nie powinna być zbyt duża (góra 5% całej imigracji), trzeba się starać o jej rozproszenie pomiędzy Polakami i jak najbliższy z nimi codzienny kontakt. Możliwe, że z powodów demograficznych imigranci będą nam już wkrótce pilnie potrzebni. Trzeba się zawczasu postarać, żeby nie sprowadzać grup, których niską zdolność asymilacyjną sprawdzono już w praktyce europejskiej. Nawet jeśli europoprawność polityczna utrudnia wprowadzenie kwot wprost, to zawsze można uzyskać efekt kwotowy wprowadzając system preferencji dla szczególnie prześladowanych - nawet najbardziej subiektywne kryteria trudno w takim przypadku skutecznie kwestionować.
Oprócz względów czysto humanitarnych właśnie pilna potrzeba bardzo precyzyjnego sformułowania polityki imigracyjnej każe strzec się przed aktywnością w tej sferze jakiegoś para-nazistowskiego bydła bez pojęcia o świecie. Nie ma żadnego powodu, żeby Polska nie była otwarta nawet na masową, byle tylko rozsądnie kształtowaną imigrację. Przed wiekami nasz kraj jako mocarstwo wchłonął miliony najrozmaitszych imigrantów. Ślad po nich to potężna część materiału genetycznego współczesnych Polaków - jesteśmy narodem mieszańców. Bez ponownego zaplanowania powtórnej takiej asymilacji Polska nigdy nie powróci do roli mocarstwa europejskiego. Trzeba się więc na tyle wzbogacić, żeby chciało się u nas osiedlać, powiedzmy, ze 200 tys. ludzi rocznie (nie więcej niż 10 tys. z jednej grupy etnicznej). Byle tylko był to element starannie wybrany, wartościowy, pracowity i przywiązany do idei wolności, przynoszący z sobą kulturową wartość dodaną, a nie obciążenie.