filip pisze: ↑17 gru 2022, o 21:41
5) znacznie wyższy poziom usług publicznych (np. służba zdrowia - w Kaliszu jak chcesz jakiegoś specjalistę to trzeba jechać do najbliższego dużego miasta albo czekać kilka miesięcy jak tamci się zlitują i przyjadą tutaj)
Też myślałem, że super, że mieszkam w jednym z miast „wielkiej piątki” i w dodatku w takim z wielkim uniwersytetem medycznym, dopóki niedawno nie musiałem poszukać gastroenterologa (dla dorosłych). No i sprawa wygląda tak, że w (ponad) półmilionowym Poznaniu poradnie takie są trzy, w (prawie) stutysięcznym Kaliszu poradnie takie są dwie. Najbliższy termin w trybie przypadku stabilnego w Poznaniu to 6 grudnia 2023, w Kaliszu 25 maja 2023, czyli w Poznaniu czekasz 7 miesięcy dłużej. Do poradni, gdzie chciałem, najbliższy termin to 14 października 2025 (to najodleglejszy termin wśród tych trzech poradni), w Kaliszu w szpitalu wojewódzkim najbliższy (i zarazem najodleglejszy, bo poradnie są tu dwie) termin to 9 lipca 2023, czyli w Poznaniu czekasz 2 lata i 3 miesiące dłużej. Sam możesz sobie sprawdzić:
https://terminyleczenia.nfz.gov.pl/
I żeby było jasne, to od razu napiszę, że nawet w poradniach przyszpitalnych w Poznaniu nie leczą
profesory, tylko zwyczajni lekarze z kontraktu (no czyli tacy z łapanki) z I lub II stopniem specjalizacji, zatem tacy sami jak w Kaliszu. Jak chcesz do
profesora, to tylko prywatnie, 300–500 zł za pierwszą wizytę i też czekasz jeśli nie parę miesięcy, to na bank parę tygodni.
Z dowcipów o Poznaniu mogę jeszcze przytoczyć taki, że mój kolega w zeszłym roku szukał neuropsychologa, najbliższego ani najodleglejszego terminu w Poznaniu nie znalazł, albowiem w Poznaniu neuropsychologa nie ma w ogóle (może coś się zmieniło, nie wiem), więc pojechał do Łodzi, bo tam cudem jakimś neuropsychologa znalazł, choć Łódź nie jest jednym z miast „wielkiej piątki”.
Piszę tu akurat tylko o tym, jak wygląda
służba zdrowia w wielkim mieście (ang.
Health Service and the City ), bo w tym przypadku byłem w stanie podać konkretne informacje, a nie ogólnikowe stereotypy (że coś tam jest
ładniejsze lub bardziej
prestiżowe). Nie piszę też o tym po to, żeby sugerować, że w Kaliszu służba zdrowia działa sprawniej niż w Poznaniu, lecz dlatego, że ludziom w Kaliszu generalnie wydaje się (a tym niebożętom najpewniej też się tak wydaje), że
w wielkim mieście wszystko jest lepsze. Otóż nie jest, no po postu nie jest.
Mam dosyć tego miasta, Czerwono-czarnej mafii. (T.Love, „King”, 1992)
Tu są wInwestycje.pl, heheszki się skończyły. (14 czerwca 2020)