Ja pamiętam czasy jak każda kamienica miała swojego dozorce. Rano brał szlaufa i zmywał chodnik przed budynkiem. Nie było straży miejskiej ale czujne oko dzielnicowego potrafiło zmotywować ciecia do pracy.andre pisze: ↑29 mar 2022, o 15:44O ile na peryferiach naszego miasta należy uważać żeby się nie potknąć o tyle w centrum miasta na nowym odrestaurowanym odcinku ul. Śródmiejskiej i Zamkowej doliczyłem się w niedzielę 7 psich kup nie licząc obsikanych koszy i bram !!! W tym rejonie też trzeba uważać żeby czegoś śmierdzącego nie przynieść do domu
PUK czy inna firma ma zamiatarkę do chodników ale ciężko zobaczyć ją w pracy. Może z raz na miesiąc przejedzie. Śródmieście powinno być w sprzątaniu priorytetem.
Mieszkam teraz na oś. Dobrzec, przechodzę przez Serbinów i widzę tam w ciągu dnia krzątających się ludzi odpowiedzialnych za porządek. Jeden człowiek ogarnia teren kilku bloków. Opróżnia też kosze na śmieci. Jest w miarę czysto.
Natomiast w śródmieściu zobaczenie sprzątającego dozorcę to jak trafić w totka.