: 13 gru 2011, o 17:13
Czytałem właśnie, że się staramy. Poniżej fragmenty mojego tekstu z sierpnia... 2007 roku:sobieray-3 pisze: Osobiście wolałbym żeby do Gołuchoiwa powrócił średniowieczny krzyż procesyjny znaleziony całkiem niedawno na ... śmietniku w okolicu Zell am See/Austria. Obecnie, krzyż ten można oglądać w tonacji cz-b w ekspozycji na parterze zamku.
"Wyceniany na 400 tysięcy euro, a więc blisko 1,5 miliona złotych krzyż procesyjny z gołuchowskiej kolekcji Izabelli Czartoryskiej został odnaleziony w Austrii. Mieszkanka Zell am See twierdzi, że przed trzema laty znalazła go na śmietniku.
Krzyż był częścią jednej z dwóch najcenniejszych i największych na świecie - obok Luwru - kolekcji średniowiecznych emalii limozyjskich. Kolekcjonerka staroci twierdzi, że znalazła go w 2004 roku na śmietniku. Wydał się jej ciekawy, więc go zabrała do domu i schowała w tapczanie, gdzie przeleżał trzy lata. Wreszcie trafił do Muzeum Historii Górnictwa, a stamtąd do wiedeńskiego Muzeum Historii Sztuki. Austriaccy eksperci uznali, że może to być krzyż procesyjny z XII wieku, który należał do gołuchowskiej kolekcji Czartoryskich. Pracownicy oddziału Muzeum Narodowego w Gołuchowie nie mają żadnych wątpliwości.
- To jest krzyż Izabelli Czartoryskiej - z przekonaniem twierdzi Danuta Marek, szefowa oddziału Muzeum i dodaje: W przypadku odnalezionych po latach zabytków rzadko można mieć taką pewność, jak w tym przypadku.
Na kolekcję emalii Izabelli Czartoryskiej składało się 46 przedmiotów z Limoges, 66 emalii malarskich z XVI wieku i kilkanaście nieco póżniejszych. Zabytki opuściły Gołuchów w 1939 r., kiedy to księżna Ludwika Czartoryska, obawiając nadciągającej wojny, wywiozła je do rezydencji przy ul. Kredytowej 22 w Warszawie. W 1941 r. na ślad kolekcji wpadli Niemcy. Po powstaniu warszawskim emalie zostały wywiezione do zamku Fischhorn w Austrii. To zaledwie kilka kilometrów od Zell am See, gdzie po latach odnaleziono krzyż.
Czy ,,cudownie odnaleziony'' krucyfiks wróci do Gołuchowa? Wiele wskazuje, że tak. Austriackie instytucje, muzea i urzędy chętniej niż niemieckie wyzbywają się zdobyczy wojennych. Muzeum Kultury już wysłało do Austrii dokumentację fotograficzną i inwentarze kolekcji Czartoryskich. W ciągu kilku tygodni powinny zapaść decyzje w tej sprawie"
Tygodni