Smutne ale prawdziwe czyli kronika wydarzeń Kalisza.
Nie jestem zwolennikiem ustawiana stałych fotoradarów na drogach ale Stawiszyńska chyba będzie musiała taki mieć. Na tej ulicy co roku dochodzi do jakiegoś poważnego incydentu w którym giną młodzi ludzie.
Pojechałem zobaczyć miejsce wypadku. Na miejscu od razu widać co się stało. W tym miejscu są takie koleiny że przy 50km/h już znosi auto na boki. Przy 170 to szans na pewno nie mieli. Ktoś gdzieś napisał że zaciągnięto maksymalnie ręczny i to spowodowało wywrotkę. Ślady hamowanie na trawie są wyrażne.
W Kucharach ładna dróżka ale poważne ograniczenia prędkości. Czasami tamtędy jeżdżę i szaleńców na drodze nie brakuje
Pojechałem zobaczyć miejsce wypadku. Na miejscu od razu widać co się stało. W tym miejscu są takie koleiny że przy 50km/h już znosi auto na boki. Przy 170 to szans na pewno nie mieli. Ktoś gdzieś napisał że zaciągnięto maksymalnie ręczny i to spowodowało wywrotkę. Ślady hamowanie na trawie są wyrażne.
W Kucharach ładna dróżka ale poważne ograniczenia prędkości. Czasami tamtędy jeżdżę i szaleńców na drodze nie brakuje
Z tym ręcznym to chyba przesada, prędkość 170 też moim zdaniem trochę przesadzona bo takim escortem w 6 osób osiągnąć taką prędkość to niezły wyczyn. Nawet jeśli było 120 to i tak wystarczy. Wielka szkoda młodych ludzi :(
Fotki Kalisza:
http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=343292
http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=343292
To na pewno,ale trzeba też trochę pomyśleć.....no z tym tutaj było gorzej.pejol pisze: Wielka szkoda młodych ludzi :(
Wyobrażnia,rozwaga,przewidywanie-te aspekty tutaj się kłaniają,szkoda,że za póżno.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Głupota ludzka nie zna granic , mi ich nie jest zal kierowca to powinien trafić na 25 lat wiezienia i jestem zwolennikiem prawa jazdy od 21 lat i żeby było terminowe, za złamanie drastycznie przepisów kodeksu drogowego powinno się aresztować osobnika i zabierać prawo jazdy automatycznie na kilka lat i duża kara finansowa, tylko surowa kara może ludziom działać na wyobrażnie za kierownicą
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... ow,1319955
3 lata czekać na drastyczne kary to jeszcze wariaci drogowi pozbawia dużo niewinny osób życia
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... ow,1319955
3 lata czekać na drastyczne kary to jeszcze wariaci drogowi pozbawia dużo niewinny osób życia
Andrzej
NaszeMiasto.pl >> Kalisz (Wielkopolska) >> Wydarzenia
KALISZ - Nie mają dojazdu do swojego podwórka
E
2009-08-31 09:56:30, Aktualizacja 2009-08-31 10:54:54
Lokatorzy kamienicy przy ul. Stawiszyńskiej 22 w Kaliszu od kilkunastu dni nie mogą dojechać do swojej posesji. Brama wyjazdowa z podwórka na drogę została zablokowana drewnianym ogrodzeniem, na którego szczycie przytwierdzono drut.
Sąsiad zagrodził nam wyjazd z podwórka – skarżą się lokatorzy Stawiszyńskiej 22 (© Elżbieta Bielewicz)
Masz zdjęcie do tego tematu?
Wyślij »Taki horror zafundował im właściciel sąsiedniej działki, w której granicach znajduje się sporny dojazd. Kłopoty z dostaniem się na podwórko mają nie tylko lokatorzy, ale i służby komunalne.
– Kupiłam tę kamienicę 16 lat temu – mówi Bożena Łukaszczyk, właścielka nieruchomości przy ul. Stawiszyńskiej 22. – Jedyna droga dojazdowa prowadząca od ulicy do podwórka mojego budynku była w granicach działki sąsiada, który powiedział, że mogę bez obaw z niej korzystać. Rok temu zmienił się właściciel i zaczęły się problemy.
Argument, że Stawiszyńska 22 nie posiada osobnej drogi i od ponad 30 lat wszyscy zgodnie korzystali z tej jedynej istniejącej, nie przekonuje nowego właściciela.
– Prosiłam tego sąsiada, by zgodził się na użyczenie drogi, proponowałam zapłatę, ale on zablokował naszą bramę i teraz jesteśmy jak w więzieniu – dodaje Bożena Łukaszczyk.
Do posesji nr 22 nie mogą dojechać nie tylko lokatorzy, ale i służby komunalne. Najgorsza jest sprawa wywózki śmieci. Pojemniki stoją na podwórku i nie ma ich jak wystawić. Wprawdzie od drzwi frontowych do drzwi na podwórko prowadzi korytarz i można by przeciągnąć pojemniki do ulicy. Tyle że na skutek różnicy w poziomie gruntu wyjście na podwórko jest 2 metry nad ziemią! Właścicielka zbudowała drewniane schody, by lokatorzy mogli dostać się do garaży i piwnic. Ale wnieść po tych schodach kilkudziesięciokilogramowe pojemniki nie jest łatwo. Sasiad, na którego narzekają lokatorzy, nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.
– Nie mam nic wspólnego z posesją nr 22 ani z jej lokatorami – mówi. – To jest podjazd na mojej działce, a że ktoś kilkadziesiąt lat wykorzystywał go do swoich celów, to trudno. Prowadzę budowę i nie chcę, by się obcy kręcili.
Mieszkańcy kamienicy przy Stawiszyńskiej nie mogą zrozumieć takiego stanowiska. Tym bardziej że wspólne użytkowanie dojazdu w niczym nowemu właścicielowi nie powinno przeszkadzać, bo wjazd na ich posesję jest kilka metrów bliżej od placu budowy.
– Zawsze był dojazd. Mamy piece na węgiel i jak dowieziemy opał na zimę – martwią się lokatorki Maria Suwała i Izabela Bartosik.
Właścicielka kamienicy przy Stawiszyńskiej 22, nie mogąc się dogadać z sąsiadem, złożyła do sądu wniosek o ustanowienie drogi koniecznej. Szuka też pomocy w urzędach.
– Niebawem komisja dokona oględzin na miejscu – mówi Maria Niewiejska z Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Kalisza. – Do każdej nieruchomości musi być
KALISZ - Nie mają dojazdu do swojego podwórka
E
2009-08-31 09:56:30, Aktualizacja 2009-08-31 10:54:54
Lokatorzy kamienicy przy ul. Stawiszyńskiej 22 w Kaliszu od kilkunastu dni nie mogą dojechać do swojej posesji. Brama wyjazdowa z podwórka na drogę została zablokowana drewnianym ogrodzeniem, na którego szczycie przytwierdzono drut.
Sąsiad zagrodził nam wyjazd z podwórka – skarżą się lokatorzy Stawiszyńskiej 22 (© Elżbieta Bielewicz)
Masz zdjęcie do tego tematu?
Wyślij »Taki horror zafundował im właściciel sąsiedniej działki, w której granicach znajduje się sporny dojazd. Kłopoty z dostaniem się na podwórko mają nie tylko lokatorzy, ale i służby komunalne.
– Kupiłam tę kamienicę 16 lat temu – mówi Bożena Łukaszczyk, właścielka nieruchomości przy ul. Stawiszyńskiej 22. – Jedyna droga dojazdowa prowadząca od ulicy do podwórka mojego budynku była w granicach działki sąsiada, który powiedział, że mogę bez obaw z niej korzystać. Rok temu zmienił się właściciel i zaczęły się problemy.
Argument, że Stawiszyńska 22 nie posiada osobnej drogi i od ponad 30 lat wszyscy zgodnie korzystali z tej jedynej istniejącej, nie przekonuje nowego właściciela.
– Prosiłam tego sąsiada, by zgodził się na użyczenie drogi, proponowałam zapłatę, ale on zablokował naszą bramę i teraz jesteśmy jak w więzieniu – dodaje Bożena Łukaszczyk.
Do posesji nr 22 nie mogą dojechać nie tylko lokatorzy, ale i służby komunalne. Najgorsza jest sprawa wywózki śmieci. Pojemniki stoją na podwórku i nie ma ich jak wystawić. Wprawdzie od drzwi frontowych do drzwi na podwórko prowadzi korytarz i można by przeciągnąć pojemniki do ulicy. Tyle że na skutek różnicy w poziomie gruntu wyjście na podwórko jest 2 metry nad ziemią! Właścicielka zbudowała drewniane schody, by lokatorzy mogli dostać się do garaży i piwnic. Ale wnieść po tych schodach kilkudziesięciokilogramowe pojemniki nie jest łatwo. Sasiad, na którego narzekają lokatorzy, nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.
– Nie mam nic wspólnego z posesją nr 22 ani z jej lokatorami – mówi. – To jest podjazd na mojej działce, a że ktoś kilkadziesiąt lat wykorzystywał go do swoich celów, to trudno. Prowadzę budowę i nie chcę, by się obcy kręcili.
Mieszkańcy kamienicy przy Stawiszyńskiej nie mogą zrozumieć takiego stanowiska. Tym bardziej że wspólne użytkowanie dojazdu w niczym nowemu właścicielowi nie powinno przeszkadzać, bo wjazd na ich posesję jest kilka metrów bliżej od placu budowy.
– Zawsze był dojazd. Mamy piece na węgiel i jak dowieziemy opał na zimę – martwią się lokatorki Maria Suwała i Izabela Bartosik.
Właścicielka kamienicy przy Stawiszyńskiej 22, nie mogąc się dogadać z sąsiadem, złożyła do sądu wniosek o ustanowienie drogi koniecznej. Szuka też pomocy w urzędach.
– Niebawem komisja dokona oględzin na miejscu – mówi Maria Niewiejska z Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Kalisza. – Do każdej nieruchomości musi być
Andrzej
A jednak coś się stało. Dowiedziałem się o tym od koleżanki której ojciec został tam poszkodowany. Potwierdzenie znalazłem na rc.fm Robotnicy malowali pasy i linie na nawierzchni.
Drogowcy pod ciężarówką
8 września, 2009 - 11:00 — [email protected]
Trzech pracowników robót drogowych zostało poważnie rannych w wypadku, do którego doszło w poniedziałek po godzinie 23:00. Jadący z Opatówka kierowca ciężarowego Mercedesa uderzył w nieoświetloną zaporę drogową, która przewróciła się na pracowników wykonujących remont nawierzchni.
Trzech drogowców trafiło do szpitala. Jednen z nich ma bardzo poważne obrażenia m.in. słuczenia mózgu, płuc oraz liczne złamania. Pozostałych dwóch w wieku 69 i 45 lat doznało ogólnych potłuczeń i złamań.
Kierowca auta i dwóch pracowników byli trzeżwi, od trzeciego drogowca pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
Drogowcy pod ciężarówką
8 września, 2009 - 11:00 — [email protected]
Trzech pracowników robót drogowych zostało poważnie rannych w wypadku, do którego doszło w poniedziałek po godzinie 23:00. Jadący z Opatówka kierowca ciężarowego Mercedesa uderzył w nieoświetloną zaporę drogową, która przewróciła się na pracowników wykonujących remont nawierzchni.
Trzech drogowców trafiło do szpitala. Jednen z nich ma bardzo poważne obrażenia m.in. słuczenia mózgu, płuc oraz liczne złamania. Pozostałych dwóch w wieku 69 i 45 lat doznało ogólnych potłuczeń i złamań.
Kierowca auta i dwóch pracowników byli trzeżwi, od trzeciego drogowca pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
-
- Użytkownik
- Posty: 1873
- Rejestracja: 31 mar 2009, o 14:47
- Lokalizacja: XXV lecia
Nie wtargnął tylko gostek który miał prawko od chyba 6 dni jechał sobie w nocy 120 km/h no i gościa zabił. Nawet jeśli ktoś przechodził w miejscu niedozwolonym to przy takiej prędkości nie miał szans.
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
we wszystkich artykułach jest napisane "wtargnął" no ale jak ktoś jedzie 120 to nagle jest wtargnął gdyby jechał 60 byłoby nie zdążyłem zahamować
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;
W temacie tego wypadku to mogę tylko napisać,że kierowca jechał (leciał za nisko) i trafił gościa.Z newsów kaliskich wiem ale niestety nie potrafię potwierdzić,że jest to syn policjanta i sprawa może przyschnąć.Co do gościa nieżyjącego niestety znałem go z widzenia przebywał często na Nowym Świecie,i dzisiaj był jego pogrzeb,była podobno masa młodzieży z okolicznych dzielnic.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........