Do załozenia wątku skłoniła mnie głownie chęc odniesienia się do kilku wypowiedzi kolegów:
1) Spadek liczby mieszkanców dotyczy prawie wszystkich duzych i srednich miast w Polsce i ma związek m.in.: nizem demograficznym, przenoszeniem się mieszkanców poza obszar administracyjny miast, emigracją za granicę kraju. Utrata woj. kal. tez przyczyniła się do spadku ludnosci, ale w mniejszym stopniu."Jestem przekonany, że gdyby Kalisz był miastem wojewódzkim nie ominęły by go drogi ekspresowe, a liczba mieszkańców dziś wynosiłaby 130 tys. mieszkańców (bo przecież w 97 było nas 112 tys.)"
2) Jesli chodzi o drogi ekspresowe. Kalisz jest jedynym tak duzym miastem w Polsce, którego omijają drogi ekspresowe. Tutaj podobnie jak w przypadku ludnosci, utrata woj. kal. IMHO miała najmniejsze znaczenie. Układ komunikacyjny wokół jak i w samym Kaliszu to sprawa skomplikowana i zródła tego stanu nalezałoby szukac jeszcze w czasach zaborów. Gdyby nie granica na Prosnie, w miejsce konurbacji kalisko-ostrowskiej mielibysmy zapewne jeden wielki osrodek miejski z węzłami: kolejowym i drogowym (o wiekszym znaczeniu niz obecnie). Zaborcy podzielili historyczną Ziemię Kaliską i dlatego teraz mamy dwa głowne miasta, przebieg 11 przez Ostrów, kontrowersje wokół lokalizacji przystanku szybkiej kolei itd.
Mozna tez oczywiscie znalezc pozytywy takiego stanu rzeczy, rywalizacja obu miast powinna sprzyjac podnoszeniu poziomu zycia mieszkanców, jednak w sprawach kluczowych dla regionu powinnismy działac razem.