Rozbudowa systemu kanalizacji
-
- Użytkownik
- Posty: 1873
- Rejestracja: 31 mar 2009, o 14:47
- Lokalizacja: XXV lecia
Wykopali ludzki szkielet
Szokującego odkrycia dokonali w miniony czwartek robotnicy pracujący przy budowie kanalizacji. Na poboczu ul. Łódzkiej natrafili najpierw na ludzką czaszkę, a następnie na resztą szkieletu. Sprawą zajęła się kaliska prokuratura. (…)
NFK
Ciekawe czy to był mord czy jakieś znalezisko starych szczątek ludzkich
Szokującego odkrycia dokonali w miniony czwartek robotnicy pracujący przy budowie kanalizacji. Na poboczu ul. Łódzkiej natrafili najpierw na ludzką czaszkę, a następnie na resztą szkieletu. Sprawą zajęła się kaliska prokuratura. (…)
NFK
Ciekawe czy to był mord czy jakieś znalezisko starych szczątek ludzkich
Andrzej
Winiarska – następną z kolei
Po raz kolejny problem zepsucia nowej nawierzchni zgłosili mieszkańcy, tym razem ulicy Winiarskiej. I po raz kolejny nikt nie wyciągnął wniosków z tego, że w ten sposób pieniądze podatników wyrzucane są w błoto
Jak zauważa jedna z czytelniczek: – Stan kaliskich ulic jest opłakany. To rzecz ogólnie wiadoma. Władze lokalne tłumaczą to brakiem pieniędzy. OK, ale dlaczego pieniądze te są wyrzucane w błoto? Dla przykładu rozdział kanalizacji deszczowej i sanitarnej i ul. Winiarska jako jedna z wielu. W ubiegłym roku ulica została przekopana wzdłuż i wszerz, głębokie wykopy, potężne roboty ziemne, nowa nawierzchnia asfaltowa na długości wykopów. I co? Znowu wykopy, przekopy, rozbiórka naprawionej nawierzchni, zresztą tej, która była układana jesienią. W ten sposób płacimy dwa razy za te same roboty. Nie mówiąc już o utrudnieniach w ruchu. Najgorsze, że taka organizacja robót dotyczyć będzie wszystkich ulic, w których dokonano rozdziału. To jest karygodne! – skarży się kaliszanka.
Nic dziwnego, że taki stan rzeczy denerwuje mieszkańców kaliskich osiedli. Problem, o którym pisaliśmy już kilkakrotnie, znów powraca. Czy naprawdę w tej kwestii nie da się już nic zrobić?
(ab)
Temat-bumerang,kto za ten stan rzeczy odpowiada??
Po raz kolejny problem zepsucia nowej nawierzchni zgłosili mieszkańcy, tym razem ulicy Winiarskiej. I po raz kolejny nikt nie wyciągnął wniosków z tego, że w ten sposób pieniądze podatników wyrzucane są w błoto
Jak zauważa jedna z czytelniczek: – Stan kaliskich ulic jest opłakany. To rzecz ogólnie wiadoma. Władze lokalne tłumaczą to brakiem pieniędzy. OK, ale dlaczego pieniądze te są wyrzucane w błoto? Dla przykładu rozdział kanalizacji deszczowej i sanitarnej i ul. Winiarska jako jedna z wielu. W ubiegłym roku ulica została przekopana wzdłuż i wszerz, głębokie wykopy, potężne roboty ziemne, nowa nawierzchnia asfaltowa na długości wykopów. I co? Znowu wykopy, przekopy, rozbiórka naprawionej nawierzchni, zresztą tej, która była układana jesienią. W ten sposób płacimy dwa razy za te same roboty. Nie mówiąc już o utrudnieniach w ruchu. Najgorsze, że taka organizacja robót dotyczyć będzie wszystkich ulic, w których dokonano rozdziału. To jest karygodne! – skarży się kaliszanka.
Nic dziwnego, że taki stan rzeczy denerwuje mieszkańców kaliskich osiedli. Problem, o którym pisaliśmy już kilkakrotnie, znów powraca. Czy naprawdę w tej kwestii nie da się już nic zrobić?
(ab)
Temat-bumerang,kto za ten stan rzeczy odpowiada??
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Uwaga objazdy!
Zarząd Dróg Miejskich w Kaliszu informuje, że od 6 do 31 maja prowadzone będą roboty budowlane związane z budową kanału sanitarnego i deszczowego na ul. Długiej.
W związku z tym w wymienionym terminie ul. Długa na odcinku od ul. Stawiszyńskiej do ul. Grzybowej zostanie zamknięta dla ruchu kołowego.
Na czas trwania robót wyznaczone zostaną następujące trasy objazdu:
- dla jadących ul. Stawiszyńską od strony Konina poprzez ul. Stawiszyńską, Al. Gen. Sikorskiego, ul. Skarszewską i ul. Borkowską,
- dla jadących od strony ul. Warszawskiej i al. Wojska Polskiego poprzez Al. Gen. Sikorskiego, ul. Skarszewską i ul. Borkowską.
Dojazd od strony ul. Długiej do ul. Stawiszyńskiej wyznaczony zostanie analogicznie.
Prosimy o stosowanie się do wprowadzonego oznakowania i tablic
wskazujących trasę objazdu.
Źródło: U.M. w Kaliszu
Zarząd Dróg Miejskich w Kaliszu informuje, że od 6 do 31 maja prowadzone będą roboty budowlane związane z budową kanału sanitarnego i deszczowego na ul. Długiej.
W związku z tym w wymienionym terminie ul. Długa na odcinku od ul. Stawiszyńskiej do ul. Grzybowej zostanie zamknięta dla ruchu kołowego.
Na czas trwania robót wyznaczone zostaną następujące trasy objazdu:
- dla jadących ul. Stawiszyńską od strony Konina poprzez ul. Stawiszyńską, Al. Gen. Sikorskiego, ul. Skarszewską i ul. Borkowską,
- dla jadących od strony ul. Warszawskiej i al. Wojska Polskiego poprzez Al. Gen. Sikorskiego, ul. Skarszewską i ul. Borkowską.
Dojazd od strony ul. Długiej do ul. Stawiszyńskiej wyznaczony zostanie analogicznie.
Prosimy o stosowanie się do wprowadzonego oznakowania i tablic
wskazujących trasę objazdu.
Źródło: U.M. w Kaliszu
Andrzej
Łódzka okolice ulicy Miłej.
Tutaj(nie pamiętam nazwy tej ulicy)też wykopki,jest to ulica na Winiarach jak jedzie się prosto przez las winiarski na Szałe.
Tutaj już ulica czeka chyba tylko na dywanik,fotka na wysokości biurowca Winiar.
Okolice Miłej w drodze powrotnej.
Na wysokości skrzyżowania z TB. Tutaj to widać jak się robota pali w rękach.
....a raczej w kieszeniach,mała przerwa na ping ponga.
Tutaj(nie pamiętam nazwy tej ulicy)też wykopki,jest to ulica na Winiarach jak jedzie się prosto przez las winiarski na Szałe.
Tutaj już ulica czeka chyba tylko na dywanik,fotka na wysokości biurowca Winiar.
Okolice Miłej w drodze powrotnej.
Na wysokości skrzyżowania z TB. Tutaj to widać jak się robota pali w rękach.
....a raczej w kieszeniach,mała przerwa na ping ponga.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Dopłacamy do kanalizacji
Nie mniej niż 7 milionów złotych, a może dużo więcej dopłacimy jako miasto do kontraktu z Unią Europejską w sprawie budowy w Kaliszu nowej sieci kanalizacyjnej. To skutek zmiennego kursu złotówki wobec euro i nieubezpieczenia zawartej umowy
Drugim powodem jest obciążająca samorządy zmiana przepisów dotyczących podatku VAT. Niepokój kaliskich radnych wywołały jednak przede wszystkim konsekwencje wahań kursów walut. – Ile tak naprawdę kosztowała ta inwestycja? Wyceniona została na 80 mln zł, trwa już od 3 lat i nadal nie wiemy, ile już spłacono, a ile jeszcze zostało do spłacenia. Z informacji, których dziś udzielił mi naczelnik wiem, że tylko z tytułu wzrostu kursu euro ta inwestycja jest droższa o około 1,5 mln euro – mówił podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej radny Artur Dembny, po czym dodał: – Zachowujemy się jak ktoś, kto wziął kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich albo w euro i cieszy się, że przez pierwszy rok było taniej. Tylko zapomina, że przed nim jeszcze 20 czy 30 lat spłacania, a kursy będą się zmieniać…
– Jeśli ktoś przy konstruowaniu budżetu na ten rok wiedział, że w czerwcu 2009 roku 1 euro będzie warte nie 4 złote, tylko 4,50, to mógł nam takie uwagi zgłaszać. Ale nikt nie zgłaszał, bo nikt nie mógł tego przewidzieć – odparł wiceprezydent Daniel Sztandera.
Nieuzasadniony atak na władze miasta już wcześniej zarzucił radnemu Dembnemu prezydent Janusz Pęcherz. Rozbudowa systemu kanalizacji dla Szczypiorna, Piwonic, Winiar, Tyńca, Chmielnika i Majkowa współfinansowana jest z Funduszu Spójności, z którym umowę podpisano już kilka lat temu. Prezydent polemizuje z poglądem, że w jakikolwiek sposób zawinił temu, iż kontrakt ten nie jest ubezpieczony. – Tę kwestię podnosiłem sam w swoich wystąpieniach, wskazując jednak na brak opieki ze strony państwa polskiego wobec tego rodzaju operacji. Jednakże to nie może stanowić podstawy do ataku na prezydenta, że nie zadbał o interesy miasta np. poprzez ubezpieczenie kontraktu, co właśnie zarzucił mi pan radny na ostatnim posiedzeniu Komisji Budżetu i Finansów – broni się prezydent i na poparcie swoich słów przytacza obszerne fragmenty Serwisu Samorządowego Polskiej Agencji Prasowej, pochodzącego jeszcze z lutego br. Mowa jest w nim o tym, że w przeciwieństwie do firm samorządy nie mogą korzystać z tzw. finansowych instrumentów pochodnych, m.in. z opcji walutowych. Autorzy tego serwisu dowodzą, że właśnie dzięki temu ograniczeniu nie ma w Polsce gmin bankrutujących tak jak firmy, które stały się ofiarami skomplikowanych umów opcji walutowych. Jest jednak i druga strona medalu. – Od 2004 r. wartość polskiej waluty względem euro stale się umacniała. W 2004 r. kurs euro, jaki przyjmowano przy wyliczeniach finansowych we wnioskach o dofinansowanie projektów, wynosił 4,65 zł. Rok póżniej było to już 4,03 zł. Apogeum nastąpiło w połowie 2008 r., kiedy to za euro płacono nawet poniżej 3,40 zł. Dla samorządów realizujących wówczas unijne projekty był to prawdziwy dramat, gdyż wartość dofinansowania przyznawanego przez Komisję Europejską w euro po przeliczeniu na polską walutę wystarczała często na pokrycie tylko 70–80 procent całego przedsięwzięcia. Różnicę samorządy musiały pokrywać z własnej kieszeni… (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
Nie mniej niż 7 milionów złotych, a może dużo więcej dopłacimy jako miasto do kontraktu z Unią Europejską w sprawie budowy w Kaliszu nowej sieci kanalizacyjnej. To skutek zmiennego kursu złotówki wobec euro i nieubezpieczenia zawartej umowy
Drugim powodem jest obciążająca samorządy zmiana przepisów dotyczących podatku VAT. Niepokój kaliskich radnych wywołały jednak przede wszystkim konsekwencje wahań kursów walut. – Ile tak naprawdę kosztowała ta inwestycja? Wyceniona została na 80 mln zł, trwa już od 3 lat i nadal nie wiemy, ile już spłacono, a ile jeszcze zostało do spłacenia. Z informacji, których dziś udzielił mi naczelnik wiem, że tylko z tytułu wzrostu kursu euro ta inwestycja jest droższa o około 1,5 mln euro – mówił podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej radny Artur Dembny, po czym dodał: – Zachowujemy się jak ktoś, kto wziął kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich albo w euro i cieszy się, że przez pierwszy rok było taniej. Tylko zapomina, że przed nim jeszcze 20 czy 30 lat spłacania, a kursy będą się zmieniać…
– Jeśli ktoś przy konstruowaniu budżetu na ten rok wiedział, że w czerwcu 2009 roku 1 euro będzie warte nie 4 złote, tylko 4,50, to mógł nam takie uwagi zgłaszać. Ale nikt nie zgłaszał, bo nikt nie mógł tego przewidzieć – odparł wiceprezydent Daniel Sztandera.
Nieuzasadniony atak na władze miasta już wcześniej zarzucił radnemu Dembnemu prezydent Janusz Pęcherz. Rozbudowa systemu kanalizacji dla Szczypiorna, Piwonic, Winiar, Tyńca, Chmielnika i Majkowa współfinansowana jest z Funduszu Spójności, z którym umowę podpisano już kilka lat temu. Prezydent polemizuje z poglądem, że w jakikolwiek sposób zawinił temu, iż kontrakt ten nie jest ubezpieczony. – Tę kwestię podnosiłem sam w swoich wystąpieniach, wskazując jednak na brak opieki ze strony państwa polskiego wobec tego rodzaju operacji. Jednakże to nie może stanowić podstawy do ataku na prezydenta, że nie zadbał o interesy miasta np. poprzez ubezpieczenie kontraktu, co właśnie zarzucił mi pan radny na ostatnim posiedzeniu Komisji Budżetu i Finansów – broni się prezydent i na poparcie swoich słów przytacza obszerne fragmenty Serwisu Samorządowego Polskiej Agencji Prasowej, pochodzącego jeszcze z lutego br. Mowa jest w nim o tym, że w przeciwieństwie do firm samorządy nie mogą korzystać z tzw. finansowych instrumentów pochodnych, m.in. z opcji walutowych. Autorzy tego serwisu dowodzą, że właśnie dzięki temu ograniczeniu nie ma w Polsce gmin bankrutujących tak jak firmy, które stały się ofiarami skomplikowanych umów opcji walutowych. Jest jednak i druga strona medalu. – Od 2004 r. wartość polskiej waluty względem euro stale się umacniała. W 2004 r. kurs euro, jaki przyjmowano przy wyliczeniach finansowych we wnioskach o dofinansowanie projektów, wynosił 4,65 zł. Rok póżniej było to już 4,03 zł. Apogeum nastąpiło w połowie 2008 r., kiedy to za euro płacono nawet poniżej 3,40 zł. Dla samorządów realizujących wówczas unijne projekty był to prawdziwy dramat, gdyż wartość dofinansowania przyznawanego przez Komisję Europejską w euro po przeliczeniu na polską walutę wystarczała często na pokrycie tylko 70–80 procent całego przedsięwzięcia. Różnicę samorządy musiały pokrywać z własnej kieszeni… (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
Andrzej
-
- Użytkownik
- Posty: 10979
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
http://www.rc.fm/polityczne/smierdzaca-inwestycja.html
Trochę mnie to dziwi, że centrum na razie będzie bez kanalizacji.Przeciez to najbardziej zagęszcony teren.Obawiam się , że te palny moga siegac wielu lat.
Trochę mnie to dziwi, że centrum na razie będzie bez kanalizacji.Przeciez to najbardziej zagęszcony teren.Obawiam się , że te palny moga siegac wielu lat.
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
A to oznakowanie z Winiar:
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;
Mi tu raczej chodziło o prędkość
[ Dodano: Nie, 12.07.2009, 21:55 ]
fotkę też wyślę
[ Dodano: Nie, 12.07.2009, 21:55 ]
fotkę też wyślę
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;