Latanie dziur na ulicach Kalisza
Latanie dziur na ulicach Kalisza
Łatają dziury, zamiast naprawiać
27 lutego, 2009 - 16:40 — rc.fm
Zarząd Dróg Miejskich w Kaliszu zabrał się za łatanie dziurawych ulic, bo na generalne naprawy nie ma pieniędzy. Praca jest syzyfowa, ale drogowcy nie chcą czekać do końca zimy, bo dziur w jezdniach jest mnóstwo, a każdego dnia powstają kolejne.
Ulica Wojska Polskiego to jedna z głównych arterii miasta. Drogowcy już od kilku dni wypełniają wyrwy powstałe w czasie silnych mrozów. Specjalna
mieszanka nie wygładzi całkowicie jezdni, ale chociaż odrobinę poprawi komfort jazdy.- tłumaczy Andrzej Guzielak, inspektor nadzoru z Zarządu Dróg Miejskich.
Na stan nawierzchni oczywiście najbardziej narzekają kierowcy. I krytykują, że dorażne naprawy nic nie dają.
- Przecież ta mieszanka i tak prędzej czy póżniej jest wypłukiwana przez deszcz, i dalej slalomem omija się dziury - dodaje jeden z kaliskich zawodowych kierowców.
A co na to drogowcy? "Robimy, co możemy. Nie chcemy mieć kłopotów z wypłacaniem odszkodowań, a takie sytuacje zdarzyły się kilka razy w ubiegłym roku. Na szczęście miasto jest ubezpieczone."- dodaje Krzysztof Gałka, szef kaliskich drogowców. Do tej pory na łatanie dziur miasto wydało już 200 tysięcy złotych. W sumie kaliscy drogowcy będą łatali jezdnie na około 50 ulicach. Całkowity koszt napraw oszacowano na 300-400 tysięcy złotych.
Czy takie dorażne łatanie dziur to rzeczywista pomoc, by jeżdziło nam się lepiej, czy tylko nic niedające zabiegi? Czekamy na opinie i komentarze kaliskich kierowców!
rc.fm
i tak jest co roku, nic ując nic dodać tylko robić zdjęcia kaliskich dziur , może tak miasto by ogłosiło konkurs na najładniejsza dziurę w ulic
27 lutego, 2009 - 16:40 — rc.fm
Zarząd Dróg Miejskich w Kaliszu zabrał się za łatanie dziurawych ulic, bo na generalne naprawy nie ma pieniędzy. Praca jest syzyfowa, ale drogowcy nie chcą czekać do końca zimy, bo dziur w jezdniach jest mnóstwo, a każdego dnia powstają kolejne.
Ulica Wojska Polskiego to jedna z głównych arterii miasta. Drogowcy już od kilku dni wypełniają wyrwy powstałe w czasie silnych mrozów. Specjalna
mieszanka nie wygładzi całkowicie jezdni, ale chociaż odrobinę poprawi komfort jazdy.- tłumaczy Andrzej Guzielak, inspektor nadzoru z Zarządu Dróg Miejskich.
Na stan nawierzchni oczywiście najbardziej narzekają kierowcy. I krytykują, że dorażne naprawy nic nie dają.
- Przecież ta mieszanka i tak prędzej czy póżniej jest wypłukiwana przez deszcz, i dalej slalomem omija się dziury - dodaje jeden z kaliskich zawodowych kierowców.
A co na to drogowcy? "Robimy, co możemy. Nie chcemy mieć kłopotów z wypłacaniem odszkodowań, a takie sytuacje zdarzyły się kilka razy w ubiegłym roku. Na szczęście miasto jest ubezpieczone."- dodaje Krzysztof Gałka, szef kaliskich drogowców. Do tej pory na łatanie dziur miasto wydało już 200 tysięcy złotych. W sumie kaliscy drogowcy będą łatali jezdnie na około 50 ulicach. Całkowity koszt napraw oszacowano na 300-400 tysięcy złotych.
Czy takie dorażne łatanie dziur to rzeczywista pomoc, by jeżdziło nam się lepiej, czy tylko nic niedające zabiegi? Czekamy na opinie i komentarze kaliskich kierowców!
rc.fm
i tak jest co roku, nic ując nic dodać tylko robić zdjęcia kaliskich dziur , może tak miasto by ogłosiło konkurs na najładniejsza dziurę w ulic
Andrzej
Re: Latanie dziur na ulicach Kalisza
była jedna taka na Wrocławskiej...andrzej pisze: i tak jest co roku, nic ując nic dodać tylko robić zdjęcia kaliskich dziur , może tak miasto by ogłosiło konkurs na najładniejsza dziurę w ulic
...ale załatali
"szanuj innego forumowicza...
...bo będziesz pisał sam do siebie"
~autor nieznany
Re: Latanie dziur na ulicach Kalisza
Była i całe szczęście że ją załatali.Dzisiaj już o samego rana ruch na wlocie do NS był zablokowany.Łatali dziury na odcinku jakiś 100-tu metrów.anj pisze:
była jedna taka na Wrocławskiej...
...ale załatali
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Tylko ze w Polsce to maja takie głupie podejście w ogóle do budowania dróg i chodników , bylem przez jakiś czas w Belgii i tam drogi niektóre maja po 40 lat i nie ma takich dziur jak w Polsce czy tak trudno jest skopiować technologie budowania , czy u nas zawsze musi być najtaniej, tylko te najtaniej to nie wychodzi, bo za 10 lat trzeba znowu remontować, w Polsce panuje paranoja budowania dróg tanio i szybko i za 10 lat remont, czy naprawdę jest to tanio
Andrzej
ja najmocniej przepraszam że tak sie uparłem na ta Wrocławską ale tak przyszła mi do głowy jedna myśl...
...tam gdzie kończy się "kaliska" Wrocławska zaczyna się jej odcinek w Skalmierzycach...i tam jakoś nie ma dziur
wniosek: a więc się da zrobić dobrze
...tam gdzie kończy się "kaliska" Wrocławska zaczyna się jej odcinek w Skalmierzycach...i tam jakoś nie ma dziur
wniosek: a więc się da zrobić dobrze
"szanuj innego forumowicza...
...bo będziesz pisał sam do siebie"
~autor nieznany
-
- Użytkownik
- Posty: 1270
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 11:36
- Lokalizacja: --------------
Polska nieststy ma bardzo pechowe polozenie pod wzgledem klimatycznym. Akurat nad Polska zima zderzaja sie bardzo czesto dwie wplywajace na siebie i "przepychajace" sie sily klimatyczne. Jeden, od zachodu to cieple fronty morskie, a od wschodu kontynentalne powietrze mrozne znad Syberii. Kraje polozone od nas na zachod maja rzadko silne mrozy, a jesli tylko to tylko kilka razy zima, a reszta jest w miare ciepla. Na wschod od nas jak wejdzie zima, to raz skuje lodem i rozmrozi dopiero na wiosne. Powiecie, ok, a co z krajami na polnoc i poludnie od naszego kraju? Skandynawia jest blizej bieguna i ma o wiele chlodniejszy klimat, wiec sytuacja jest podobna jak na wschod od nas. Natomiast Cesi i Slowacja to kraje typowo wyzynne, a wiec tak samo. Zima chwyta raz i trzyma do wiosny. Natomiast Polska pechowo znajduje sie dokladnie na rozlegych nizinach polodowcowych, gdzie w okresie zimowym niemal caly czas temperatura pzrechodzi pzrez zero, a wiec woda na zmiane zmienia stan z cieklego w staly i odwrotni. Jaki ma to wplyw na drogi chyba nie musze wspominac - ciekla woda wnika w najmniejsze szczeliny w jezdni, w nocy je rozsadza, a w dzien wnika w jeszcze wieksze ubytki w drodze. Dodatkowo auta wpadaja w te dziury i dokonuja jeszcze wiekszych zniszczen. Zreszta z wzajemnoscia .
Nie da sie zrobic powierzchni drog w Polsce, ktore wytrzymaja nasz klimat! Mozna zrobic albo drogi twarde, ktore beda sie kruszyc zima, albo miekkie, na ktore zima nie bedzie robic takich spustoszen, ale za to lata przy wysokich temperaturach beda sie tworzyc koleiny. Sytuacja jest chyba patowa, dopuki ktos nie wymysli jakies rewolucji w technologii mas bitumicznych.
Nie da sie zrobic powierzchni drog w Polsce, ktore wytrzymaja nasz klimat! Mozna zrobic albo drogi twarde, ktore beda sie kruszyc zima, albo miekkie, na ktore zima nie bedzie robic takich spustoszen, ale za to lata przy wysokich temperaturach beda sie tworzyc koleiny. Sytuacja jest chyba patowa, dopuki ktos nie wymysli jakies rewolucji w technologii mas bitumicznych.
A Niemcy? Niemcy mają bardzo zbliżony klimat do naszego, a jakie mają drogi nikomu nie trzeba przedstawiać.
Fotki Kalisza:
http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=343292
http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=343292
O widzę, że sector zaczyna kariere jako meteorolog... hahaha pieprzenie jak zawsze, klimat??? Chłopie kiedyś u nas jak zima ścisła to puszczała też wiosną tylko nie zapominaj pogodynko nasza kochana, że z każdym rokiem na rok będzie jeszcze inaczej dzięki nam ludziom
W Polsce raczej władze nie mają pomysłu na budowanie dróg, pieniędzy (chociaż UE stoi otworem, ale to już wynika z braku umiejętności w pozyskiwaniu środków).
W Polsce raczej władze nie mają pomysłu na budowanie dróg, pieniędzy (chociaż UE stoi otworem, ale to już wynika z braku umiejętności w pozyskiwaniu środków).
-
- Użytkownik
- Posty: 1270
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 11:36
- Lokalizacja: --------------
Widziałem jak dzisiaj łatano ul. Widok. Zrobiłem kilka zdjęć telefonem bo dla mnie taki sposób naprawy ulicy to absurd.
Po co nacina się jezdnie skoro nie robi się łaty tylko rzuca się kupę asfaltu w miejsce dziury?
Albo ten przypadek: Nie lepiej byłoby zrobić jedną dużą łatę niż kilka mniejszych obok siebie. Jeśli to się wykruszy to droga będzie nieprzejezdna
Po co nacina się jezdnie skoro nie robi się łaty tylko rzuca się kupę asfaltu w miejsce dziury?
Albo ten przypadek: Nie lepiej byłoby zrobić jedną dużą łatę niż kilka mniejszych obok siebie. Jeśli to się wykruszy to droga będzie nieprzejezdna
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;