Rafał950707 pisze: ↑18 mar 2021, o 10:50
jest też mistyczna ulica Achajska, której nie ma na mapie.
Achajowie wynieśli się z naszego starożytnego grodu (ostatnio bywali tu za czasów Ptolemeusza) i nie ma kto nanieść na mapę.
Trzeba jednak doceniać mistyczne procedury zmiany nazw ulic. Ileż to dobrego osiągnięto na przykład jedną zmianą nazwy głównej ulicy osiedla Dobrzec, imię dawniejszej jej patronki, tej
..... ........., vel
..... ........ ......., niech będzie na zawsze zapomniane.
Od czasu cudownej zmiany nazwy, o której powszechnie sądzono, że zmienić jej
NIEDASIE, panie, NIEDASIE, za wstawiennictwem nowego Patrona tej ulicy, Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego nastąpił trzeci już cud. Pierwszy, czyli sama zmiana nazwy dotyczył całej ulicy. Drugi nastąpił u jednego z końców ulicy, który został połączony z Dobrzecką, o czym wiadomo było z całą pewnością, że zrobić tego
NIEDASIE, panie, NIEDASIE. Trzeci cud ma właśnie miejsce u drugiego końca ulicy pod patronatem Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Powstaje tam rondo, czyli obiekt, którego przecież bez cudownej interwencji Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego w tym mieście i tym miejscu wybudować
NIEDASIE, panie, NIEDASIE.
Chociaż ludzie słabego ducha wątpią w cudowną interwencję Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego twierdząc, że skoro budowa trwa tak długo, to widocznie zakończyć jej
NIEDASIE, panie, NIEDASIE, to przecież nie mają racji, bo w porównaniu z sytuacją, kiedy czegoś naprawdę osiągnąć
NIEDASIE, panie, NIEDASIE, to zaledwie kilkumiesięczny czy nawet kilkuletni czas realizacji jest nieskończenie krótki. A od poważnych, autorytatywnych osobistości reprezentujących czcigodnych włodarzy naszego starożytnego grodu dowiadujemy się, że budowa zostanie zakończona, będzie miała cudowny finał. Gołym okiem widać więc nadprzyrodzoną interwencję Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Skoro już jesteśmy przy zmianach nazw ulic, to podzielę się nadzieją, że cudowne wstawiennictwo Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego nie ograniczy się do ulicy pod Jego patronatem, ale że np. natchnie on też Radę Miejską do rozróżnienia dwóch Alej Wojska Polskiego krzyżujących się na światłach pod kątem prostym. Rada Miejska sama z siebie takiej inicjatywy nie podejmie, bo jest przekonana, że podjąć jej
NIEDASIE, panie, NIEDASIE. Przy krótszej z Alej Wojska Polskiego jest bowiem
JEDEN budynek (z numerem porządkowym 1), czyli mogłyby być protesty, których Rada Miejska śmiertelnie się boi. Gdyby trzy opisane wyżej cudowne wydarzenia nie wystarczyły, to skuteczna interwencja w sprawie dwóch Alej Wolska Polskiego byłaby już z pewnością przeważającym argumentem za szybkim pomyślnym zakończeniem procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego. W historii Rady Miejskiej ostatnich dziesięcioleci taki akt odwagi byłby przecież wydarzeniem po prostu niebywałym.
NIEDASIE, panie, NIEDASIE wyzwolić go niczym innym niż cudowną inspiracją Sługi Bożego Księcia Kościoła Prymasa Tysiąclecia Jego Eminencji Stefana Kardynała Wyszyńskiego.