Trzeba przypomnieć urzędasom o usuwaniu chwastów wokół reflektorów. Widać ze nikt nie kontroluje tego oświetlenia, ani nie wyciąga wniosków z poprzedniej interwencji. Jakby ktoś dostał po kieszeni to gwarantuję że było by po problemie.Cristof pisze:Chwasty „pochłonęły” iluminację mostu
Sprawdziliśmy: teren, na którym ustawione są reflektory nie jest własnością Miasta. – Całe te tereny nad rzeką to własność Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu – wyjaśnia Ewa Maciaszek, naczelnik Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w Kaliszu. I to Poznań powinien utrzymywać nadprośniańskie skarpy. Ratusz jednak z założonymi rękami czekać nie zamierza. – Tak się składa, że właśnie dziś, jeszcze przed telefonem z państwa redakcji, wizytowałam to miejsce i potwierdzam, że wygląda źle. Podjęliśmy już określone decyzje w tej sprawie i mogę zapewnić, że w trosce o estetykę tego fragmentu Miasta podejmiemy stosowne działania, aby zostało ono uporządkowane – podkreśla Ewa Maciaszek.
http://www.faktykaliskie.pl/chwasty-poc ... acje-mostu" onclick="window.open(this.href);return false;
100 tysięcy złotych w krzakach!
100 tysięcy złotych kosztowała nas iluminacja Mostu Kamiennego. Tymczasem kilka miesięcy po odtrąbieniu sukcesu oświetlenia zabytku praktycznie nie widać, bo zarosło ono chwastami
Na ten dość istotny szczegół zwrócił nam uwagę jeden z mieszkańców miasta.
http://www.zyciekalisza.pl/?str=182&id=176406" onclick="window.open(this.href);return false;
Skoro reflektory zamontowano na cudzej własności, należy dbać i interesować się ich stanem. Nie trzeba być szczególnie inteligentnym aby wiedzieć że spółki wodne nie radzą sobie z koszeniem skarp nadrzecznych. Wystarczy popatrzeć na zarośnięte skarpy naszej Prosny. Są służby porządkowe i armia różnych inspektorów którzy przechodząc codziennie po moście nie widzieli problemu. Wysłałem kilka maili w różne miejsca to od razu pani Maciaszek ruszyła się z fotela. Tak by dalej w błogiej nieświadomości spijała kawkę w swoim biurze.
I jeszcze mamy światełko do nieba. Pierwsze zdjęcie zrobiłem dość dawno i czekałem aż ktoś wyprostuje reflektor.
I się nie doczekałem.